Ciągnął wózek inwalidzki za samochodem. 92-latek zginął na miejscu

Ciągnął wózek inwalidzki za samochodem. 92-latek zginął na miejscu

Kierowca osobówki ciągnął wózek inwalidzki
Kierowca osobówki ciągnął wózek inwalidzki Źródło: Policja
Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło na Mazowszu. Nie żyje 92-latek, który poruszał się na wózku inwalidzkim ciągniętym za samochodem osobowym.

Do nietypowego wypadku doszło w poniedziałek, 31 października w w Ninkowie (gm. Borkowice) na Mazowszu. O zdarzeniu drogowym został powiadomiony dyżurny przysuskiej jednostki. Miała w nim brać udział osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim.

Na miejsce wysłano patrol, który ustalił, że 72-letni kierowca toyoty ciągnął, zamontowanym do auta pasem holowniczym, wózek inwalidzki, na którym siedział 92-latek. Policjanci przekazali, że mężczyzna chciał w ten sposób pomóc, bo w wózku rozładował się akumulator.

Mazowieckie. Kierowca chciał pomóc mężczyźnie na wózku. 92-latek nie żyje

Jednak działania te miały fatalny przebieg i skończyły się śmiercią 92-latka. Podczas holowania siedzący na wózku mężczyzna upadł za jezdnię. Pomimo reanimacji podjętej przez wezwanych na miejsce medyków, mężczyzna zmarł na miejscu.

Przysuscy mundurowi pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności wypadku. Policja apeluje i przypomina, że prawo o ruchu drogowym, w art. 31 definiuje zasady i warunki holowania. Zgodnie z tym aktem prawnym, osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim jest pieszym. „Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drogach zależy od każdego z nas, a odpowiedzialne zachowanie na drodze pomoże nam uniknąć niebezpiecznych sytuacji” – przekazała mazowiecka policja.

Opracował:
Źródło: WPROST.pl