Marszałek Senatu napisał powieść sensacyjną. „Myśleliśmy, żeby wydać pod pseudonimem”

Marszałek Senatu napisał powieść sensacyjną. „Myśleliśmy, żeby wydać pod pseudonimem”

Tomasz Grodzki, Monika Sobień-Górska
Tomasz Grodzki, Monika Sobień-Górska Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
To jest powieść, która zrodziła się w głowie Tomasza Grodzkiego jakiś czas temu, ale skrystalizowała się w trakcie pandemii. I wtedy do mnie przyszedł z propozycją, żeby napisać książkę (...) – tak o początkach „literackiej” współpracy z marszałkiem Senatu w podcaście „Wprost Przeciwnie” mówiła Monika Sobień-Górska, która – jak dodała – nie od początku była przekonana do idei. – Pomyślałam, że to jest wszystko „na nie”, dlatego, że nie dość, że to lekarz, to jeszcze profesor, to jeszcze polityk tego szczebla. Cztery czerwone wielkie lampki się zapaliły... Ja już jestem na to za stara, ja już nie potrzebuję takich emocji w życiu.

„Pięciu chirurgów klatki piersiowej z Europy i USA zaczyna nagle chorować na niespotykaną odmianę mielofibrozy – choroby powodującej zwłóknienie szpiku kostnego i śmierć. Łączy ich nie tylko przyjaźń, ale też to, że wszyscy pracowali na szczurach dwóch ras sprowadzanych z laboratorium Wunxi w Chinach. Niespodziewanie jeden z chirurgów zostaje porwany. Zaczyna się zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza. Tymczasem od dwóch lat pewien mnich z otoczenia dalajlamy – ogarnięty żądzą zemsty za krzywdy doznane w dzieciństwie, opłacany przez dwóch azjatyckich miliarderów – prowadzi intensywne badania nad mutacją wirusa grypy połączonego z substancją inicjującą mielofibrozę... Celem jest depopulacja Chin i Indii” – tak wydawca w oficjalnej notce zachęca do zakupu książki pt. „Depopulacja”, której współautorem, obok Moniki Sobień-Górskiej, jest... marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Jak doszło do tej dość egzotycznej literackiej kooperacji?

Źródło: Wprost