Warszawa kupiła drzewa z Niemiec za 14 tys. zł. Decyzja budzi kontrowersje

Warszawa kupiła drzewa z Niemiec za 14 tys. zł. Decyzja budzi kontrowersje

Nowe nasadzenia w Warszawie
Nowe nasadzenia w Warszawie Źródło: Rafał Motyl / UM Warszawa
W sercu Warszawy, na placu Trzech Krzyży, pojawiły się imponujące drzewa, które kosztują 14 tys. zł każde. To wywołało burzę w sieci oraz lawinę ironicznych komentarzy. Co ciekawe, drzewa nie pochodzą z Polski – przyjechały z Niemiec.

Pojawianie się nowych drzew w dużych miastach to zazwyczaj pozytywna informacja, ponieważ z reguły poprawiają jakość powietrza, tworzą przyjemne miejsca do spacerowania i odpoczynku, oraz dodają uroku miejskiemu krajobrazowi. Jednak w przypadku warszawskiego placu Trzech Krzyży, inwestycja w drzewa wywołała kontrowersje w związku z kosztem i pochodzeniem drzew.

Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, Łukasz Puchalski, tłumaczy, że decyzja o sprowadzeniu drzew z Niemiec została podjęta, ponieważ w Polsce nie było dostępnych tak dużych drzew. Każde z tych drzew ma pień o obwodzie 50-60 centymetrów i wysokość od siedmiu do ośmiu metrów.

Firma WERDE, która wygrała przetarg na kontrakt nasadzeniowy, przewozi drzewa z niemieckiej szkółki leśnej. Do zdejmowania drzew i sadzenia ich w specjalnie przygotowanych dołach wynajmowany jest dźwig. Drzewa mają zapewnić zieleń w okolicach placu przez najbliższe trzy lata.

Drzewa w Warszawie pochodzą z Niemiec

Wieść o pochodzeniu drzew wywołała mieszane reakcje w internecie. Wielu internatów wyraziło swoje zdziwienie i oburzenie, że Polska, z bogatą tradycją sadzenia drzew, musiała sprowadzać je zza granicy. Niektórzy ironicznie zareagowali na tę sytuację, wytykając paradoksalne aspekty tej decyzji.

– „Prezydent Trzaskowski kupił ponoć złe drzewa. Mniejsza o cenę – najgorzej, że niemieckie! A można było z naszych Lasów Państwowych? Byłyby już pocięte w paliki i okorowane” – napisał na X (dawniej Twitter) Marek Belka.

twitter

Warto jednak zaznaczyć, że koszt samych drzew wynosi około 11,5 tysięcy złotych, a pozostałe dwa i pół tysiąca złotych to kwota przeznaczona na pielęgnację przez trzy lata. To nie tylko zakup drzewa, ale także jego utrzymanie i odpowiednie zadbanie o jego rozwijający się stan. Drzewa te zostaną zasadzone na trójkątnej działce w rejonie Żurawiej i Brackiej oraz wzdłuż wschodniej części placu Trzech Krzyży.

Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich podkreśla, że celem tej inwestycji jest przywrócenie dawnej świetności placu Trzech Krzyży, który przez wiele lat tracił swoją zieloną oprawę. Dzięki tym drzewom, plac ma zyskać nową energię i urok.

Czytaj też:
Mówił publicznie, że język polski „doprowadza go do szału”. Planował w Polsce 5 koncertów
Czytaj też:
Białorusini szokują po triumfie Igi Świątek. Życzą Arynie Sabalence tylko jednego