W imprezie wziął udział m.in. radny PiS i syn marszałka województwa Bartosz Bętkowski, który był także dyrektorem Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Obecnie, jak dowiedzieli się dziennikarze TVN24, Bętkowski jest na, trwającym do końca roku, okresie wypowiedzenie bez obowiązku świadczenia pracy.
Audyt po wycieku nagrania
Mimo tego, że nagranie z monitoringu, na którym uwieczniona była impreza z udziałem radnego było dostępne dla dyrekcji instytucji przed wyciekiem do mediów, to audyt w tej sprawie zarządzono dopiero wtedy kiedy o sprawie dowiedziała się cała Polska. W konkluzji sprawozdania zaznaczono, że „nie zostały zachowane (...) standardy postępowania, zgodnie z którymi wszyscy pracownicy odpowiadają za tworzenie dobrego wizerunku mauzoleum na zewnątrz”.
Pytany o konsekwencje zdarzenia rzecznik urzędu marszałkowskiego Przemysław Chruściel poinformował, że wydane zostały zalecenia. „Dyrektor Muzeum został zobowiązany do wyeliminowania nieprawidłowości poprzez ustanowienie mechanizmów nadzoru nad dokumentacją oraz zasobami technicznymi i osobowymi, służących zapewnieniu, że działalność Muzeum we wszystkich jego obszarach będzie zgodna z przepisami prawa i standardami kontroli zarządczej” – przekazał.
Z pracy z instytucji po aferze zrezygnowali zarówno jej dyrektor, jak i sam Bętkowski. Obaj nadal pobierają jednak wynagrodzenie. „1 listopada 2023 roku rozpoczął się trzymiesięczny okres wypowiedzenia, podczas którego pan Tadeusz Sikora został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. Jednocześnie w okresie tego zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia” – informuje Chruściel.
Konsekwencje?
Miejscowi radni uznali, że wydanie zaleceń nie wystarczy i we wspólnym stanowisku przesłanym do marszałka Bętkowskiego wskazali, że nie doszło nawet do przeprosin ze strony uczestników imprezy. Z tą wersją nie zgadza się jednak rzecznik marszałka.
„W przyjętym stanowisku – radni którzy je poparli – zwracają uwagę na kwestie braku stosownych przeprosin po zaistniałym fakcie, a także niedostateczne konsekwencje czy działania Zarządu Województwa w tej sprawie. Otóż do dnia dzisiejszego takich konsekwencji i działań było wiele. Były też przeprosiny” – zaznacza Chruściel. „Dlatego też, w ocenie marszałka, przyjęte stanowisko Sejmiku i zawarte w nim zarzuty, nie odzwierciedlają stanu faktycznego. Sprawa przeprosin jak i konsekwencji podnoszonych przez radnych w tym stanowisku miały już miejsce i według marszałka najwyższy czas, aby uspokoić emocje, które piętrzą się wokół tego tematu” – dodaje.
Czytaj też:
Strzały na planie filmu Vegi: Petro Aleksowski i prezes Opus Film w sądzie. Tu nie było zgodyCzytaj też:
Lech Wałęsa odwiedził Niemcy. „Nie zmarnujmy tej szansy!”