W piątek 10 listopada politycy Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Lewicy ogłosili podpisanie umowy koalicyjnej.
Umowa koalicyjna stała się faktem. Donald Tusk o kulisach
– Cieszę się, że w przeddzień Święta Niepodległości jestem w stanie przekazać dobrą nowinę. To nie był wyścig z czasem. Jak państwo wiecie, prezydent Duda postanowił uzyskać trochę czasu dla siebie, dla partii do tej pory rządzącej. Nie będziemy tego dziś komentować. Chciałbym podkreślić, że szybko i zgodnie zakończyliśmy prace nad tym ważnym i zobowiązującym nas dokumentem – podkreślił Donald Tusk.
Szef Koalicji Obywatelskiej zaznaczył, że „nigdy nie doświadczył negocjacji, które były prowadzone z takim wzajemnym zaufaniem i dobrym podejściem”.
Szymon Hołownia kpi z Mateusza Morawieckiego
– Wiecie wszyscy z lekcji historii, jak podzielona była Polska, która odzyskała niepodległość. Te wszystkie stronnictwa były bardzo okopane w swoich programach, a jednak udało się wznieść ponad podziałami i zbudować coś większego – dodał Szymon Hołownia. Szef Polski 2050 podkreślił, że w umowie koalicyjnej nikt nie wyzbył się swojej tożsamości, a jednocześnie zbudowano w niej coś większego niż każda z partii z osobna.
Dodał, że jest to pierwsza jawna umowa koalicyjna w historii polskich rządów. Przy okazji Szymon Hołownia wbił szpilę Mateuszowi Morawieckiemu. – Mam nadzieję, że wszyscy, którzy chcą być premierami, bo zdaje się, że nie jest to grono jednoosobowe w Polsce, są tak zaawansowani w budowaniu koalicji. Serdecznie zapraszamy, by to pokazali. My jesteśmy gotowi – kpił polityk.
Kosiniak-Kamysz: Zrobimy wszystko, aby zrealizować postanowienia umowy koalicyjnej
Przewodniczący PSL zwrócił uwagę na fakt, że wielokrotnie słyszał od Polaków jedno życzenie: aby politycy nie pokłócili się o stanowiska. – To pierwsze zobowiązanie, które wam składaliśmy w kampanii, idąc jako różne komitety wyborcze. Kolejne etapy to bezpieczeństwo Polski, dobrobyt, życie w najpiękniejszym kraju na świecie. To jest to, co łączy, niezależnie od tego, skąd jesteśmy, jakie mamy poglądy. Każda Polka i każdy Polak może czuć się bezpiecznie. Zrobimy wszystko, aby zrealizować postanowienia umowy koalicyjnej – powiedział.
Włodzimierz Czarzasty przypomniał, że Lewica po 18 latach przerwy wraca do rządu. – Marzenie o zwycięstwie ziściło się. Teraz przed nami wielka odpowiedzialność. To jest ten moment, w którym trzeba wznieść się ponad podziały. W kompromisie zwykle jest tak, że nikt nie jest do końca zadowolony, i nikt nie jest do końca niezadowolony. Ale są rzeczy najważniejsze w tej chwili w Polsce. To zrealizowanie warunków dla Polski, która będzie Polską tolerancyjną, odpowiedzialną, która będzie poważnym graczem na arenie światowej – komentował.
Robert Biedroń zapowiada pierwszy projekt ustawy
Z kolei Robert Biedroń zapowiedział pierwszy projekt ustawy. – To nie były łatwe rozmowy, ale są to decyzje ważne dla milionów Polek i Polaków. Chciałbym zadeklarować: od pierwszego posiedzenia Sejmu będziemy razem z państwem. Będziemy składać projekty ustaw, na które umówiliśmy się i jako Lewica, i jako koalicja. Jednym z pierwszych projektów ustaw, który stworzymy, będzie ustawa dotycząca przerywania ciąży – poinformował polityk. – To jest nasz obowiązek wobec milionów Polek, które powierzyły nam ten mandat i dały nam zaufanie – dodał.
Czytaj też:
Treść umowy koalicyjnej. Są nazwiska kandydatów do prezydium SejmuCzytaj też:
Jest umowa koalicyjna. Prezentujemy pełną listę postulatów