56 zatrzymanych na Marszu Niepodległości. Wśród nich poszukiwani przestępcy

56 zatrzymanych na Marszu Niepodległości. Wśród nich poszukiwani przestępcy

Marsz Niepodległości 2023
Marsz Niepodległości 2023 Źródło: Tomasz Stankiewicz/Wprost.pl
Policja podsumowała tegoroczny Marsz Niepodległości. Z relacji służb wynika, że demonstracja przebiegała spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów i zatrzymań.

Stołeczna policja podsumowała tegoroczny Marsz Niepodległości. Rzecznik policji podinsp. Sylwester Marczak poinformował, że łącznie zatrzymano 56 osób. W tej grupie znaleźli się poszukiwani przez służby przestępcy. – To jest wciąż zaskakujące, że takie osoby pojawiają się na takich zgromadzeniach – stwierdził przedstawiciel policji.

Marsz Niepodległości. Policja o incydentach

Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 1,1 tys. środków pirotechnicznych, jednak w ocenie służb demonstracja przebiegała spokojnie. – Najważniejsze, że wydarzenia przebiegały bezpiecznie. Pojawiały się incydenty te same, co zawsze: odpalane race, aktywiści (łącznie sześć osób) – wyjaśnił Sylwester Marczak.

Mówiąc o aktywistach rzecznik policji miał na myśli członków grupy Bombelki, którzy usiedli na trasie marszu na wysokości Muzeum Narodowego. – Zgodnie z przepisami organizator zwrócił się z żądaniem opuszczenia. Użyto siły, przeniesiono osoby w bezpieczne miejsce. Zostaną skierowane wnioski do sądu o ukaranie tych osób – wyjaśnił.

Z relacji służb wynika, że najpoważniejszy incydent wydarzył się wtedy, gdy grupa osób przechodząca Mostem Poniatowskiego zrzucała race w kierunku jednej ze stacji paliw. – Szybko zareagowali policjanci, zatrzymano cztery osoby, prowadzone są czynności – powiedział rzecznik.

Uczestnicy Marszu Niepodległości spalili flagi UE

Z kolei prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę na fakt, że uczestnicy palili flagi w kolorach tęczy oraz flagi Unii Europejskiej. Na zdjęciach z demonstracji widać, że za jednym z samochodów ciągnęły się po ziemi flagi unijna i tęczowa. – Zwróciliśmy na to uwagę policji. Natomiast palenie tych flag, abstrahując od tego jaki jest tego wydźwięk, nie powodowało większego zagrożenia dla uczestników marszu – przekazał polityk Koalicji Obywatelskiej.

Pytany o przypadki podpalania tęczowych oraz unijnych flag, Sylwester Marczak zapewnił, że wszystkie przypadki będą badane – w pierwszej kolejności pod kątem zagrożenia dla życia i zdrowia (np. przez rozpalenie ognia), a dopiero później, jeśli chodzi o niszczenie mienia, czy palenie flag.

Czytaj też:
Marsz Niepodległości 2023 na zdjęciach. Tak wygląda demonstracja w Warszawie
Czytaj też:
Krzysztof Bosak wygwizdany na Marszu Niepodległości. „Konfa wy my śmiecie, Polaków oszukujecie”

Źródło: WPROST.pl