Jak co roku, na Marszu Niepodległości pojawiają się osoby, które za punkt honoru obierają sobie walkę z symbolami społeczności LGBT. Nie inaczej było i tym razem. Uczestnicy wydarzenia zostali nagrani podczas, rozdzierania, palenia i wdeptywania tęczowych flag w asfalt. Najgłośniej zrobiło się jednak o mężczyźnie, który zawzięcie próbował zerwać tęczową flagę sprzed jednego z warszawskich lokali gastronomicznych.
Walka z flagą zakończona upadkiem
Przyozdobiony barwami narodowymi uczestnik Marszu Niepodległości zdecydował, że zniszczy wielokolorową flagę wywieszoną przed pizzerią w centrum Warszawy. Na nagraniu z monitoringu widać, jak chwyta za krzesło, wchodzi na nie a następnie zawzięcie szarpie za materiał. Flaga ostatecznie musiała ustąpić, ale nie obyło się bez nieprzyjemności dla agresora.
Mężczyzna stracił równowagę, po czym spadł z krzesła, a przy upadku potłukł sobie pośladki. Upadłszy nie zauważył również, że wypadł mu z kieszeni telefon i szybko oddalił się w kierunku towarzyszy, którzy nie wzięli udziału w „akcji”. Urządzanie podniósł jeden z klientów restauracji i przekazał je obsłudze. Na profilu lokalu w mediach społecznościowych pojawiło się później nagranie z zajścia opatrzone krótkim komentarzem. „Cześć kolego, chętnie wymienimy flagę na telefon, zapraszamy do baru” – napisano.
Nagranie szybko zniknęło z profilu restauracji, ale internauci zdążyli je przechwycić, dzięki czemu każdy może zobaczyć walkę mężczyzny, którą trudno uznać za zwycięską.
Trzaskowski o paleniu flag
Na incydenty z flagami w rolach głównych, uwagę zwrócił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który podkreślił, że uczestnicy marszu palili i niszczyli nie tylko flagi tęczowe, lecz także flagi Unii Europejskiej. – Zwróciliśmy na to uwagę policji. Natomiast palenie tych flag, abstrahując od tego jaki jest tego wydźwięk, nie powodowało większego zagrożenia dla uczestników marszu – przekazał włodarz stolicy.
Pytany o przypadki podpalania tęczowych oraz unijnych flag, Sylwester Marczak zapewnił, że wszystkie przypadki będą badane – w pierwszej kolejności pod kątem zagrożenia dla życia i zdrowia (np. przez rozpalenie ognia), a dopiero później, jeśli chodzi o niszczenie mienia, czy palenie flag.
Czytaj też:
Wanda Traczyk-Stawska o słowach prezesa PiS: To może trafiać tylko do bezmyślnychCzytaj też:
Trzaskowski chce końca Marszu Niepodległości? Burza na prawicy