Z wiadomości SG wynika, że środa 15 listopada na polsko-białoruskiej granicy okazała się kolejnym niespokojnym dniem. Podjęto wówczas próbę nielegalnego wtargnięcia na terytorium naszego kraju. Uczestniczyło w niej 71 cudzoziemców, z czego 43 osoby na widok polskich służb zawróciły w głąb Białorusi.
Straż Graniczna znów miała ręce pełne roboty
Działania związane z udaremnieniem nielegalnej migracji prowadzili funkcjonariusze z Placówek Straży Granicznej w Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych, Czeremsze i Mielniku. Polsko-białoruską granicę usiłowali sforsować cudzoziemcy pochodzący między innymi z Iraku i Iranu.
Na odcinku służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych grupa cudzoziemców rzucała palącymi się gałęziami i kamieniami w polskie patrole. Podczas ataku nikt nie doznał obrażeń.
Tylko od początku listopada tego roku funkcjonariusze z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odnotowali 1 123 próby nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Z najnowszego zdarzenia zamieszczono w mediach społecznościowych krótkie nagranie, pokazujące moment przerzucenia przez płot graniczny niebezpiecznych przedmiotów.
Kolejny atak migrantów w tej okolicy
To kolejna taka sytuacja na terenie Placówki SG w Dubiczach Cerkiewnych. Szczególnie niebezpieczna sytuacja spotkała funkcjonariuszy z tego regionu przed dwoma dniami, kiedy agresorzy obrzucili ich kamieniami. Zdjęcia pokazane później w sieci przedstawiały przykry dla oczu rezultat działań grupy – w jednym z pojazdów SG stłuczono szybę. Inny patrol SG – w Białowieży (woj. podlaskie) – skontrolował pojazd Ukraińca, który transportował czterech obywateli Egiptu. Został on zatrzymany.
twitterCzytaj też:
Co zmieni się na granicy z Białorusią? Siemoniak do Błaszczaka: Niech pan się zajmie piknikamiCzytaj też:
Niepokojąca sytuacja na granicy z Finlandią. Władze: Rosjanie pomagają migrantom