Koszary to niewielka miejscowość w pobliżu Limanowej w województwie małopolskim. W latach 70. osiedliła się tam społeczność Romów, która z biegiem lat rozrosła się. Zamieszkana przez nich osada liczy obecnie ok. 200 osób.
Zarzuty pod adresem Romów
Jak relacjonuje telewizja Polsat, w ostatnich latach doszło do konfliktu pomiędzy Romami i pozostałymi mieszkańcami Koszar. Powód? Mieszkańcy argumentują, że ich sąsiedzi wznoszą domy bez wymaganych pozwoleń, zaśmiecają okolicę, a także spalają plastik i elektrośmieci.
– Opary, ta woń plastiku w powietrzu (...). Ludzie skarżą się w promieniu 2 km. Ponadto skażenie gleby. Poziom wrogości tej społeczności względem osób postronnych eskaluje z roku na rok. W trosce o nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo naszych dzieci staramy się, chwytamy się wszelkich środków, żeby w naszej wsi można było żyć normalnie – zrelacjonował w rozmowie z Polsatem jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy podkreślają, że kierowanie do urzędników próśb o rozwiązanie tego problemu spełzają na niczym. Ponadto, oskarżają urzędników o stosowanie podwójnych standardów. Za niesegregowanie śmierci czy wybudowanie domu bez pozwolenia należy spodziewać się kary, co ma nie dotyczyć Romów.
Romowie odpowiadają na zarzuty
Zamieszkujący Koszary Romowie bronią się, że są ofiarami dyskryminacji. Twierdzą, że są zmuszeni odpierać ataki ze strony swoich sąsiadów.
Dodają, że – wbrew wcześniejszym zarzutom – nadzór budowalny wszczął kilka postępowań w sprawie budowalnych samowolek. Romowie także oczekują pomocy ze strony urzędników.
– Byliśmy atakowani kamieniami. I wszyscy wkoło nas atakowali, że pan by nie wyszedł nawet wieczorem. Wójt mówi, że mieszkamy nielegalnie? A jak mieszkaliśmy w takich drewnianych domach, że się rozlatywały, czemu pomocy nie dał? – skomentowała mieszkanka romskiej osady.
Konfliktowi przyjrzy się Rzecznik Praw Obywatelskich
Konflikt eskalował na taką skalę, że mieszkańcy oczekują już nie doraźnych działań ze strony urzędników, lecz przeniesienia Romów w inne miejsce. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek.
– Miarka się przebrała. To są efekty nie działania mieszkańców Koszar, tylko działania tej mniejszości – skwitował w rozmowie z Polsatem przewodniczący Rady Gminy Limanowa Stanisław Młyński.
Czytaj też:
Zrobili awanturę w Biedronce. Sterty masła leżały pozostawione na ladzieCzytaj też:
Natrętny 48-latek komplementował pasażerkę. Potem ranił nożem jej partnera