Pożar Przystani Ocalenie poruszył internautów. Zaskakujące, kto był sprawcą

Pożar Przystani Ocalenie poruszył internautów. Zaskakujące, kto był sprawcą

Aresztowany 23-latek / zdjęcie ilustracyjne
Aresztowany 23-latek / zdjęcie ilustracyjne Źródło: Policja
W schronisku Przystań Ocalenie w Ćwiklicach wybuchł pożar, który strawił całe zapasy pożywienia dla zwierząt. Śląscy funkcjonariusze poinformowali właśnie, że podpalacz został zatrzymany.

W nocy z 10 na 11 listopada w Przystani Ocalenie w Ćwiklicach (woj. śląskie) wybuchł potężny pożar, o czym informowali jego przedstawiciele za pośrednictwem social mediów. „Cały zapas naszej słomy, naszego siana, wszystko doszczętnie spłonęło, płonie. Nie da się uratować kompletnie nic” – przekazała ze łzami w oczach Oliwia Szczepanek.

Schronisko dla zwierząt istnieje od 1998 roku, a prowadzi je Komitet Pomocy dla Zwierząt z Tychów. Na jego terenie znajdują się m.in. świnie, psy czy koty – w sumie 400 różnych zwierząt. Zapasy, które spłonęły, nie zostały jeszcze nawet opłacone przez fundację. „To może być nasz koniec” – przyznali na .

Już wtedy pojawiły się podejrzenia, że zdarzenie to nie efekt czyjegoś niedopatrzenia czy zbieg okoliczności, a celowe podpalenie. – Nieoficjalnie wiemy, że monitoring zarejestrował około godz. 2 obcego mężczyznę, który kręcił się przy paszy. Chwilę później wszystko płonęło. Składamy doniesienie o przestępstwie. Jeśli chodzi o zwierzęta, to na szczęście nie ucierpiały, choć są przerażone ogniem, który widziały – przekazała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Dorota Szczepanek z Przystani Ocalenie.

Do pożaru doprowadził 23-latek

Tydzień później poinformowali o zatrzymaniu sprawcy podpalenia, którego tymczasowo aresztowano. Jest nim 23-latek. Zanim udało się wytypować sprawcę, mundurowi z Pszczyny zabezpieczyli teren wokół zgliszczy i zasięgnęli opinii biegłego – eksperta w zakresie pożarnictwa – który ocenił, że ktoś bez cienia wątpliwości dokonał podpalenia. Zebrali też materiały dowodowe.

Śląscy funkcjonariusze ustalili, że mimo młodego wieku to recydywa – kilka miesięcy temu ukradł ciągnik, maszynę wartą 15 tys. zł. Wkrótce stanie przed sądem. Za popełnione przestępstwa, grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Warto dodać, że o pożarze zrobiło się na tyle głośno w mediach, że na zbiórkę, którą w sobotę Komitet Pomocy dla Zwierząt założył w serwisie ratujemyzwierzaki.pl, internauci wpłacili już ponad 400 tys. zł. Początkowa kwota była niższa, jednak – jak informuje organizacja – została podwyższona, co sugerowali użytkownicy sieci

Czytaj też:
Pożary samochodów elektrycznych. Zajęło się nimi ministerstwo
Czytaj też:
Uczeń poznańskiej szkoły oburzony. Zniknęły drzwi prowadzące do toalety

Sprawca podpalenia naszej Przystani został zatrzymany
Źródło: Policja / „Gazeta Wyborcza”