– Przekazanie bliższych informacji, z uwagi na niejawny charakter czynności, nie jest możliwe – powiedział TVN24 rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński, potwierdzając, że Mariusz Błaszczak został przesłuchany. Z nieoficjalnych ustaleń stacji, która opisuje tę sprawę wynika, że ministra obrony narodowej wezwał na przesłuchanie prokurator z pionu Prokuratury Krajowej – Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie.
Prokurator ten – jak donosi TVN24 – jest członkiem zespołu, który prowadzi postępowanie dotyczące zbrodni wojennych w Ukrainie. Przesłuchanie odbyło się w kancelarii tajnej, a śledztwo ma dotyczyć rosyjskiej rakiety, która spadła 16 grudnia w lesie w okolicach Bydgoszczy.
Mariusz Błaszczak w kancelarii tajnej. Szef MON zeznawał w prokuraturze
Na niezidentyfikowany obiekt wojskowy pod koniec kwietnia natrafił przypadkowy przechodzień. Śledczy ustalili, że to rosyjska rakieta Ch-55. 16 grudnia Centrum Operacji Powietrznych otrzymało od Ukrainy informację o obiekcie zbliżającym się do polskiej granicy, który może być rakietą.
Błaszczak zapewniał wówczas, że procedury i mechanizmy reagowania zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego, który – według szefa MON – zaniechał obowiązków i nie poinformował go o zaistniałej sytuacji. Minister dodał, że przeprowadzona kontrola wykazała zaniechania dowódcy operacyjnego w zakresie poszukiwań obiektu, który pojawił się nad Polską.
W październiku zrezygnowali najważniejsi dowódcy polskiej armii. Bezpośrednim powodem rezygnacji gen. Rajmunda Andrzejczaka i gen. Tomasza Piotrowskiego miało być powierzenie przez Mariusza Błaszczaka dowództwa nad operacją „Neon” gen. Wiesławowi Kukule.
Czytaj też:
Błaszczak o 300-tysięcznej armii. „Między bajki można włożyć opowieści niektórych polityków”Czytaj też:
Prawo i Sprawiedliwość złoży projekt uchwały. Będzie dotyczyć zmian traktatowych w UE