Na początku listopada Zbigniew Boniek opublikował na X/Twitterze krótki fragment programu TVP Info. Były prezes Telewizji Polskiej Bronisław Wildstein zaprosił wtedy do studia Julię Przyłębską. Zapowiadając prezes Trybunału Konstytucyjnego, stwierdził, że jest ona „najważniejszym autorytetem prawnym w Polsce”. Wiceprezydent UEFA ironicznie zapytał wtedy: „kto to jest ten gość?”.
Pereira: „ten z lokami?”
Na jego komentarz 3 listopada wkrótce zareagował Samuel Pereira, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. „Ten z lokami? To maskotka Jaruzelskiego, która w czasie stanu wojennego występowała w telewizji w koszulce ZSRR” – czytamy.
Kilka godzin później do dyskusji włączył się Tomasz Lis – były redaktor naczelny „Newsweeka”. „Gdy po meczu z ZSRR na mistrzostwach świata w Hiszpanii, remisie, który dał nam awans do półfinałów mistrzostw świata, Boniek wszedł do telewizyjnego studia w koszulce z napisem CCCP [pierwsze litery skrótu »Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich« w języku rosyjskim – red.], to cała Polska wiedziała, że to skalp. Dziś portugalska znajda Pereira uznaje to za dowód kolaboracji Bońka z komunistami. My jesteśmy generalnie tolerancyjni i gościnni, ale lepiej, żeby korzystający z tego nie testowali arogancją granic tej gościnności, bo może być niemiło” – czytamy.
Pozew został złożony?
To właśnie sformułowanie „portugalska znajda” ukuło Samuela Pereirę. „Jestem Polakiem i Tomasz Lis tego nie zmieni. Idę do sądu, licząc na sprawiedliwość i ukrócenie jego bezkarności” – zapowiedział 8 listopada.
Jak się okazuje, nie rzucał słów na wiatr. – Pozew został złożony zgodnie z zapowiedzią – odpowiedział, zapytany o tę kwestię przez „Press”. O to samo zapytano także Tomasza Lisa, który stwierdził natomiast, że być może szef serwisu tvp.info go pozwał, ale „nic nie wie”.
twittertwitterCzytaj też:
Rosyjska siatka szpiegów w Polsce rozbita. Planowali wykoleić pociągiCzytaj też:
Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu? Tusk: Mamy większość