„Dziennik Bałtycki” informuje, że w czwartek służby ratownicze z Polski odebrały sygnał mayday MOB (człowiek za burtą, z angielskiego man over board– red.). Chodzi o marynarza, który zaginął na zbiornikowcu Sealing. Mężczyzna był widziany na statku po raz ostatni w środę o godzinie 18:00. Dopiero dzień później zauważono jego nieobecność.
„Jak się okazało na 177 m jednostce zaginął jeden z marynarzy – obywatel Filipin, który był widziany ostatnio wieczorem dnia poprzedniego. Rankiem nie stawił się na wachcie, w związku z czym kapitan jednostki podjął decyzję o przeszukaniu statku, niestety marynarza nie odnaleziono” – przekazała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa SAR.
Poszukiwania marynarza na Bałtyku. „Trudne warunki”
Sealing znajduje się w pobliżu platformy wiertniczej Petro Giant, gdzie zadysponowane zostały dwa statki ratownicze – Bryza z Władysławowa oraz Sztorm z Gdyni.
– Na miejsce wysłany został również śmigłowiec ratunkowy z Darłowa. Niestety z uwagi na trudne warunki pogodowe został zawrócony i wrócił na lądowisko – powiedział dziennikowi Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR.
Warunki pogodowe komplikują poszukiwania.– Spodziewamy się wiatru huraganowego, obecnie stan morza wskazuje 9 w skali Beauforta, co już jest olbrzymim wyzwaniem dla moich ratowników – przyznał.
W poszukiwaniach bierze udział także MRCC Kaliningrad. „W rejonie zdarzenia działania prowadzą już jednostki komercyjne –Bazalt 2 z Lotos Petrobaltic, Amber 2 z Polskiego Ratownictwa Okrętowego. Do jednostek prowadzących poszukiwania dołączy również przepływający w pobliżu prom Regina Seaways” – przekazali ratownicy w czwartek po południu.
W momencie publikacji komunikatu przez ratowników tankowiec Sealing znajdował się około 76 kilometrów na północ od Jastarni. Jednostka należy do niemieckiego armatora German Tankers Shipping z Bremy. Od 2021 roku pracuje na złożach ropy B3-5, B3-6, B3-8.
Czytaj też:
Kolizja z udziałem polskiego okrętu. Jest jedna ofiara śmiertelnaCzytaj też:
Zdarzenie statków u wybrzeży Turcji. Transportowały zboże z Ukrainy i z Rosji