Sędzia Juszczyszyn wrócił do swojego wydziału. Domaga się rozliczenia prezesa Nawackiego

Sędzia Juszczyszyn wrócił do swojego wydziału. Domaga się rozliczenia prezesa Nawackiego

Paweł Juszczyszyn
Paweł Juszczyszyn Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski
– Będziemy żądać, żeby sprawą zajął się prawdziwy legalny sąd – zapewnił sędzia Juszczyszyn. To nie jedyny problem, z którym musi się mierzyć w ostatnim czasie prezes Nawacki.

Po ponad trzech latach od zawieszenia oraz po ponad roku pracy w innym wydziale, sędzia Paweł Juszczyszyn wrócił do orzekania w wydziale cywilnym. Nie zamierza jednak odpuścić sprawy i domaga się rozliczenia działań prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego.

– W Sądzie Rejonowym w Ostródzie jest, wniesiony przeze mnie i mojego pełnomocnika profesora Michała Romanowskiego, subsydiarny akt oskarżenia przeciwko Maciejowi Nawackiemu za niewykonanie orzeczenia z kwietnia 2021 roku nakazującego przywrócenie mnie do orzekania – przekazał w poniedziałek dziennikarzom Juszczyszyn.

Już raz odmówiono uchylenia immunitetu Nawackiego

Doprowadzenia do rozliczenia Nawackiego Juszczyszyn próbował w inny sposób już niecały miesiąc wcześniej. Zarzucając mu przekroczenie uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych, a także złośliwe i uporczywe naruszanie praw pracowniczych złożył do Sądu Najwyższego wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi olszyńskiego sądu.

Wniosek został skierowany do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego i odrzucony. W opinii Juszczyszyna izba „nie spełnia standardów sądu”. – Będziemy żądać, żeby sprawą zajął się prawdziwy legalny sąd, to znaczy w obecnych realiach Izba Karna Sądu Najwyższego w legalnym składzie bez udziału neosędziów, a nie Izba Odpowiedzialności Zawodowej – zapewnił.

Dwa tygodnie wcześniej zawiadomienie na Nawackiego złożyła Gasiuk-Pihowicz

To nie jedyny problem, z którym w ostatnim czasie borykać się musi Maciej Nawacki. Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa złożyła również posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Zawiadomienie złożone przez posłankę dotyczy wydarzeń, do których miało dojść podczas posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa, w której oboje zasiadają. Nawacki miał powiedzieć do Gasiuk-Pihowicz, że „wciśnie jej uchwałę w gardło” oraz, że ta „odszczeka swoje słowa”. – Powtórzył to przynajmniej kilkukrotnie w obecności innych osób, które przebywają na sali – relacjonowała wówczas parlamentarzystka.

Czytaj też:
Szefowa EBC zabrała głos ws. Trybunału Stanu dla Glapińskiego. „Prawo UE zapewnia ochronę”
Czytaj też:
Nalot CBA na dom schorowanej rencistki. Funkcjonariusz zgubił granat hukowo-błyskowy

Źródło: Rzeczpospolita