„Gazeta Powiatowa” poinformowała o wypadku w pobliżu stacji kolejowej Piaski (woj. mazowieckie) w Legionowie, do którego doszło 5 grudnia nad ranem. Na miejsce wezwano służby: policję, straż pożarną, a także ratowników medycznych.
Opatrzono go na miejscu. Nie wymagał poważniejszej interwencji medycznej
Lokalne medium ujawnia, że pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej miał potrącić dziecko – 12-letniego chłopca. Na Facebooku SKM Info podało, że pociągi linii S3 i S4 mogły przybyć z opóźnieniem. W sieci jeden z kierowców udostępnił zaś nagranie, z którego wynikało, że przez pewien czas nieczynny był również znajdujący się w tym miejscu przejazd kolejowy.
Chłopiec miał doznać jedynie niewielkich obrażenia ciała – lekkich potłuczeń. Nie utracił też świadomości. Informacje te przekazał gazecie oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie, bryg. Łukasz Szulborski.
Maszynista był trzeźwy
W kolejnym komunikacie – tym razem od służb ratowniczych – wyjaśniono wstępnie okoliczności zdarzenia. 12-latek, nim przekroczył „zebrę” przecinającą tory, nie zauważył, że w jego kierunku jedzie pociąg, który właśnie opuszczał stację. Chłopiec miał odbić się od maszyny i upaść. Pojazd szynowy nie zdążył się jednak rozpędzić – stąd niewielkie potłuczenia. Nikt więcej nie ucierpiał w zdarzeniu.
Funkcjonariusze zbadali także trzeźwość maszynisty, jednak urządzenie nie wykazało, by spożywał wcześniej alkohol.
Reporter TVN Warszawa przekazał, że uszkodzeniu uległ także rower 12-latka. Dodał, że przejście opatrzone było stosownym ostrzeżeniem dla pieszych, by zachowali szczególną ostrożność i przed przekroczeniem „zebry” upewnili się, że nie jedzie pociąg.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie – kom. Justyna Stopińska – przekazała „Gazecie Powiatowej”, że wkrótce po 12-latka przyjechała jego mama.
facebookCzytaj też:
Pasażerka samolotu znalazła krew na siedzeniu. Nie spodziewała się takiej reakcji załogiCzytaj też:
Śmierć 14-letniej Natalii z Andrychowa. Jest decyzja ws. policjantów