Poszukiwania 14-letniej Wiktorii rozpoczęto w poniedziałek. Sprawa ta miała szczególny priorytet ze względu na niską temperaturę i zaburzenia ze spektrum autyzmu występujące u dziewczynki. Po niemal 20 godzinach udało się ją odnaleźć. Co wydarzyło się wcześniej? Wiadomo, że dzieci z ośrodka leczniczo-rehabilitacyjnego w Kamieńcu spędzały czas na zewnątrz. Z ustaleń wynika, że Wiktoria odeszła od grupy, gdy jedna z koleżanek ją popchnęła.
Następnie wsiadła do autobusu i odjechała w nieznanym kierunku. – Od tamtej pory przez całą noc podróżowała po aglomeracji śląskiej środkami komunikacji miejskiej do momentu aż znalazła się w Katowicach – poinformował Polską Agencję Prasową oficer prasowy policji w Tarnowskich Górach sierż. szt. Kamil Kubica.
Sprawa zaginięcia 14-letniej Wiktorii. Śledczy sprawdzą, co działo się w placówce
Na tym nie kończy się jednak sprawa z Kamieńca. Choć Wiktoria wróciła do ośrodka, to prokuratura prowadzi obecnie dwa śledztwa. Dotyczą one znęcania się nad małymi pacjentami Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego „Pałac Kamieniec”, oraz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Kamieńcu i Zbrosławicach.
Pierwsze z nich wszczęto w związku z zawiadomieniem z 2021 r. - Jak wynika z ustaleń śledztwa, do przypadków przemocy dochodziło nie tylko na terenie Ośrodka Leczniczo-Rehabilitacyjnego „Pałac Kamieniec” i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Psychiatrycznego w Kamieńcu i Zbrosławicach, ale także na terenie Zespołu Szkół Specjalnych działających przy ośrodku, do której uczęszczają pacjenci ośrodka – powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Prokurator przekazała, że dotychczas przedstawiono siedmiu osobom zarzuty znęcania się nad małoletnimi.
Drugie śledztwo dotyczy psychicznego i fizycznego znęcania się, od maja 2023 r. do lipca 2023 r. nad nieporadnymi ze względu na stan psychiczny małoletnim oraz na narażenie ich na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Śledczy z Gliwic przyjrzą się także sprawie zaginięcia 14-letniej Wiktorii.
Czytaj też:
Policjanci szukali 17-latki z gminy Andrychów. „Wyszła z domu w nieokreślonym kierunku”Czytaj też:
Skandal na komendzie w Radomiu. Policjant chciał powtórzyć słynną akcję Szymczyka?