Sprawa ma swój początek w 2021 r. Wtedy pojawiło się nagranie, na którym widać, że kierowca ciągnie za samochodem psa. Zwierzę nie przeżyło, a jego zwłoki ujawniono na posesji byłego senatora.
Sąd w Kościerzynie uznał w 2022 r. Waldemara Bonkowskiego winnym zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem i orzekł karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Zarówno on jak i oskarżyciele odwołali się od wyroku. Prokurator i przedstawiciele organizacji prozwierzęcych chcieli kary bez zawieszenia – tego, by były senator trafił do więzienia. Obrona chciała uchylenia wyroku w całości, ewentualnie uniewinnienia.
Waldemar Bonkowski miał znęcać się nad psem. Były senator nie przyznaje się do winy
Były senator nie przyznaje się do winy i twierdzi, że był to wypadek. – Tu nie ma żadnej mojej zamierzonej winy. Absolutnie nie było znęcania się, to jest zarzut absurdalny. Prowadziłem psa do domu. Przewrócił się, bo samochody niemiłosiernie trąbiły. Zaparł się na to trąbienie i coś mu tam musiało pęknąć, ale nie było to zamierzone – tłumaczył Bonkowski, cytowany przez Radio Gdańsk.
Prokurator Marcin Lubiński złożył apelację. – Nie kwestionujemy ustaleń faktycznych sądu. Co do winy, uważamy, że kara orzeczona przez sąd pierwszej instancji jest zbyt łagodna i rażąco niewspółmierna – mówił.
Kim jest Waldemar Bonkowski?
Waldemar Bonkowski to były senator z Kaszub. Przez lata piastował różne polityczne funkcje, w 2015 roku został także senatorem PiS. W lutym 2018, po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych, został zawieszony w prawach członka partii i pozostał senatorem niezrzeszonym. W 2019 roku został wykluczony z partii.
Czytaj też:
Wyrzucił psiaka z II piętra. „Kat będzie siedział w więzieniu”Czytaj też:
Interwencja w ośrodku szkolenia psów. Odebrano 15 czworonogów