Za reformę mediów publicznych ma odpowiadać Bartłomiej Sienkiewicz, który w nowym rządzie Donalda Tuska ma objąć ministerstwo kultury. Jest to jednak tylko opcja tymczasowa, bo, jak donosi Onet, poseł PO ma zamiar ubiegać się o mandat europosła w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wówczas dojdzie do zmian w składzie rządu.
Do tego czasu media publiczne mają przejść gruntowną reformę. Według „Wyborczej” jedną z pierwszych decyzji nowego ministra ma być zawieszenie prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza i szefowej Polskiego Radia Agnieszki Kamińskiej. Bartłomiej Sienkiewicz miałby wówczas wskazać ich następców.
Czytaj też:
Nie da się zagłodzić TVP. Zdrojewski dla „Wprost”: Takie osoby można zwolnić w różnym, nagłym trybie
Jak podaje dziennik, kluczowe stanowisko we władzach TVP, odpowiedzialne za informację i publicystykę, miałby objąć Tomasz Sygut, który pracował na Woronicza od 2011 roku. Od sierpnia do grudnia 2015 roku był szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a w nowym rozdaniu miałby ją nadzorować. W 2016 roku Sygut trafił do Nowa TV, a teraz jest członkiem zarządu Miejskich Zakładów Autobusowych.
Ogromne zmiany w TVP. „Wiadomości” mają zniknąć
Zmian w Telewizji Polskiej ma być jednak znacznie więcej. – Nic, co było do tej pory, nie zostanie. Nowy początek, nowa scenografia i nowe twarze. Trwa poszukiwanie prezenterów, niektórzy kiedyś występowali w dzienniku telewizyjnej Jedynki, teraz pracują w innych miejscach, nie jest pewne, czy zechcą wrócić do TVP – mówi „Wyborczej” jeden z przyszłych wydawców. Nowy skład telewizji ma być już kompletowany.
W ekipie TVP mają zmienić się nie tylko wydawcy, ale też reporterzy i paskowi. Jednak najpoważniejsza zmiana będzie dotyczyć sztandarowego programu Telewizji Publicznej, czyli „Wiadomości”. Nazwa programu ma ulec zmianie, bo – jak mówią informatorzy dziennika – obecna „jest skompromitowana, nie do uratowania”.
– Tak, mamy pomysł na nową nazwę, ale za wcześnie go ujawniać – podają źródła „Wyborczej”. Na szczegóły za wcześnie także w kontekście nowego zespołu tworzącego TVP, jednak powrotu do 2015 roku ma nie być.
Czytaj też:
„Reforma TVP nie może być zemstą”. Kontrowersyjne pomysły na zmiany w mediach publicznych