Fragmenty listu Jędraszewskiego do Rasia krążyły już od kilku dni wśród krakowskich księży. To wezwanie do rezygnacji z piastowanego stanowiska. Jak zwracają uwagę dziennikarze Onetu, chodzi o jedną z najbogatszych parafii w kraju. Przekonują też, że nie jest to przypadkowy list, ale część „meblowania archidiecezji” tuż przed emeryturą.
Abp Jędraszewski bliski emerytury. Odwdzięcza się „swoim”?
W 2024 roku abp Marek Jędraszewski skończy 75 lat, co oznacza wiek, w którym księża zwykle odchodzą na emeryturę. Dziennikarze zauważają, że wcześniej chciałby on jednak odwdzięczyć się zaufanym przedstawicielom kleru i obsadzić ich na intratnych stanowiskach. Jednym z pierwszych takich posunięć miałoby być zamienienie proboszcza Bazyliki Mariackiej na „swojego człowieka”.
13 listopada Jędraszewski przesłał do ks. Dariusza Rasia list, w którym wylicza on popełnione rzekomo przez niego uchybienia. „Wzywam Księdza po ojcowsku do złożenia rezygnacji z urzędu proboszcza parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Krakowie” – możemy przeczytać. Ks. Isakowicz-Zaleski zwrócił uwagę, iż tego samego dnia brat księdza Rasia, poseł Ireneusz Raś, składał w Sejmie ślubowanie poselskie. – Dziwi mnie, że spośród wielu innych momentów metropolita wybrał właśnie ten – podkreślał.
„Pragnę również dodać, że złożona rezygnacja zostanie potraktowana jako wzięcie słusznej odpowiedzialności za popełnione uchybienia i jako taka będzie mogła być podstawą powierzenia w przyszłości innych urzędów kościelnych” – dodawał w liście Jędraszewski. Isakowicz-Zaleski nie pokazał pełnego pisma, zrobili to dziennikarze Onetu. Duchowny twierdził bowiem, że oskarżany o liczne uchybienia proboszcz nie ma jak się bronić.
Abp Jędraszewski zarzucał proboszczowi liczne nieprawidłowości
Onet ustalił, że od 15 listopada 2022 roku do 9 listopada bieżącego roku trwała w parafii wizytacja majątkowa. Pierwszy zarzut po tym „audycie” mówił o nieprawidłowo prowadzonej dokumentacji. Drugi to brak zgody na starania o pozyskanie dotacji na renowacje. Trzeci to forma zatrudnienia w parafii i „ustawiony” rzekomo konkurs na organistę.
Czwarty dotyczy zakupu samochodu za cenę trzykrotnie niższą od rynkowej. Co ciekawe pada argument, że zwykłe uprzednie spytanie o zgodę załatwiło by te kwestie. Jest jeszcze zarzut dotyczący „niewłaściwej prezencji” i noszenia jednocześnie infuły, pektorału, pierścienia i pastorału.
„Powyżej opisane postępowanie Księdza jest powodem poważnej szkody i zamieszania w kościelnej wspólnocie, wykazuje nieudolność, która czyni proboszcza nieużytecznym w wypełnianiu jego zadań oraz pokazuje złe zarządzanie dobrami doczesnymi, z wielką szkodą dla Kościoła, której nie można zaradzić w inny sposób” – podkreślał w piśmie abp Jędraszewski.
Czytaj też:
Arcybiskup Marek Jędraszewski o ślubach i komuniach. „Niepokojąca tendencja w ostatnim czasie”Czytaj też:
Papież Franciszek o nadużyciach w Kościele: Dosyć przemilczania