Awantura w Sejmie. Kaczyński na mównicy bez żadnego trybu

Awantura w Sejmie. Kaczyński na mównicy bez żadnego trybu

Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: PAP / Paweł Supernak
Zakończenie posiedzenia Sejmu miało wyjątkowo burzliwy przebieg. Wszystko za sprawą Jarosława Kaczyńskiego, który bez żadnego trybu pojawił się na mównicy.

Sejm wybrał Donalda Tuska na nowego premiera. Po ogłoszeniu wyników głosowania nowy szef rządu wygłosił krótkie przemówienie. Szef Koalicji Obywatelskiej zwrócił się bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego.

– Ostatnie zdanie, pozwolicie, jestem to winny i dedykuję to panu prezesowi. Bo jestem to winny obu moim dziadkom. Dzisiaj też słyszałem „do Berlina”, „fur Deutschland”. Każdego dnia słyszałem te słowa z telewizji. Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele, wiele lat temu przez Jacka Kurskiego – stwierdził nowy szef polskiego rządu.

– Kiedy nagrał tę płytę, twój brat Lech Kaczyński do mnie publicznie powiedział, że takiego łajdaka świat nie widział jak Kurski, po tym co zrobił – dodał.

Sejm. Jarosław Kaczyński nagle wszedł na mównicę

Po zakończeniu przemówienia posłowie odśpiewali hymn państwowy, po czym Szymon Hołownia ogłosił, że rozpatrywanie punktów porządku dziennego obrad zaplanowanych na 11 grudnia zostało zakończone. Po chwili na mównicy – dość niespodziewanie i bez żadnego trybu – pojawił się Jarosław Kaczyński. Na uwagę marszałka Sejmu, że nie regulamin izby nie przewiduje tego typu wystąpienia, prezes PiS odparł, że jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża. – Panie pośle, w trybie sprostowania? – dopytywał Szymon Hołownia. Odpowiedzi jednak nie uzyskał.

Prezes PiS przeszedł bowiem do bezpośredniego ataku na nowego premiera. – Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno, pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem – oświadczył Jarosław Kaczyński. Po tych słowach marszałek Sejmu zaapelował do polityka o opuszczenie mównicy. – Dziwne są tego rodzaju obelgi rzucane w takim momencie i w takim dniu, panie pośle Kaczyński – skomentował. W tym samym czasie z ław sejmowych słychać było okrzyki Do Berlina! Po tym jak prezes PiS zszedł z mównicy, marszałek Sejmu przeprosił za „niewłaściwy i nie na miejscu koniec tego podniosłego dnia”.

Czytaj też:
Pierwsze słowa Tuska w roli premiera. Zdradził, co usłyszał od Lecha Kaczyńskiego
Czytaj też:
PiS straciło władzę. Andrzej Duda podziękował Morawieckiemu i Szydło

Opracowała:
Źródło: Sejm