Premier Donald Tusk był obiektem ataków ze strony Janusza Kowalskiego przez niemal cały czas od czasu powrotu do krajowej polityki. Polityk Suwerennej Polski wypominał mu m.in. zależność od Rosji i Niemiec oraz pogardę do Polski.
Tym bardziej zaskakiwać może wymiana zdań nowego premiera z Kowalskim, do której doszło w trakcie debaty po exposé Donalda Tuska, we wtorek.
Poseł klubu PiS Janusz Kowalski zadał pytanie z mównicy sejmowej o zarobki Donalda Tuska. Wyraził przy tym poparcie dla projektu ustawy „Czyste ręce”, dotyczącego m.in. jawności majątków małżonków polityków. Wtedy między politykami wywiązała się rozmowa.
Kowalski rozmawiał z Tuskiem. Chodzi o projekt „Czyste ręce”
Kowalski zrelacjonował jej przebieg w rozmowie z Wirtualną Polską.
– Zadałem pytanie o projekt ustawy „Czyste ręce”. Zwróciłem premierowi Tuskowi uwagę na to, że oczekuję pisemnej odpowiedzi na temat podania kwoty z jego PIT-u z lat 2014-2021. Serwis Demagog wyliczył bowiem zarobki szefa Rady Europejskiej z świadczenia głównego oraz świadczenia pomostowego na ok. 8 mln zł. Uważam, że należy to zweryfikować poprzez ujawnienie PIT-ów Donalda Tuska, wprost mu o tym powiedziałem. To ważne dla transparentności i przejrzystości życia publicznego – powiedział.
Wcześniej z mównicy zapewnił, że jego klub popiera projekt. – Procedujmy nad nim jak najszybciej, ponieważ mamy nie tylko czyste ręce, ale także czyste intencje. Proponujemy kilka zmian, m.in. obowiązek ujawniania przez marszałków, prezesa Rady Ministrów i ministrów wszystkich dochodów ze źródeł zagranicznych i krajowych oraz wszystkich darowizn na dzieci i na małżonków z ostatnich 10 lat – mówił Kowalski.
„Jedno jest pewne: były wiceminister rolnictwa nie przyniósł kwiatów” – skomentował tę krótką wymianę zdań program Szkło Kontaktowe. Tym samym przypomniał znane zdjęcie z 2005 roku, na którym Janusz Kowalski siedzi obok Tuska, a na stole leżą kwiaty. Kowalski twierdził, że to on dostał je wówczas od Tuska.
Czytaj też:
Solidarna Polska zamilkła po wynikach wyborów. Wyłamał się Janusz KowalskiCzytaj też:
Janusz Kowalski znalazł sobie nowego wroga. Wziął na celownik włoski makaron