W listopadzie ubiegłego roku 73–letni obecnie myśliwy wybrał się na polowanie w pobliżu miejscowości Grądy Woniecko na Podlasiu. Mężczyzna oddał dwa szybie strzały.
Jak tłumaczył się myśliwy?
Okazało się, że odstrzelił dwa łosie, a dokładnie klępę z łoszakiem. Prokuratura Rejonowa w Zambrowie postawiła myśliwemu zarzut polowania w czasie ochronnym. Zgodnie z Ustawą o ochronie przyrody grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego w Zambrowie. Oskarżony bronił się, że był przekonany, iż oddaje strzały do jeleni albo saren. – Popełniłem błąd – przyznał myśliwy.
Tłumaczył, że na podjęcie decyzji miał ułamek sekundy. Wynikało to z faktu, że zwierzęta właśnie przebiegały przez drogę. Mniej więcej tyle samo czasu zajęła przerwa między oddaniem pierwszego a drugiego strzału.
Od wyroku odwołały się prokuratura i wojewoda
W sierpniu sąd w pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie wobec 73-latka na dwuletni okres próby. Warto zaznaczyć, że nie oznacza to uniewinnienia.
Myśliwy miał zapłacić 5 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Apelację od wyroku złożyła prokuratura oraz wojewoda podlaski, który występował w sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Prokuratura domagała się kary 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, zaś wojewoda domagał się, aby oskarżony zapłacił także ekwiwalent za odstrzelenie łosi.
Myśliwy ma zapłacić Skarbowi Państwa 28 tys. zł
W środę, 13 grudnia, Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok w drugiej instancji. Sąd przychylił się do apelacji wojewody i zmodyfikował poprzednie orzeczenie.
Utrzymał decyzję o warunkowym umorzeniu postępowania, jednak oprócz zapłaty świadczenia pieniężnego nakazał myśliwemu zapłatę na rzecz Skarbu Państwa 28 tys. zł ekwiwalentu za odstrzał łosi.
Orzeczenie jest prawomocne. Prezes łomżyńskiego sądu sędzia Jan Leszczewski zaznaczył, że odwołano się do przepisów, które stanowią, iż w razie warunkowego umorzenia postępowania sprawca ma obowiązek naprawienia szkody.
Czytaj też:
„Psowilk” grasuje po polskim mieście. Mieszkańcy są zaniepokojeniCzytaj też:
Myśliwy zastrzelił 21-letniego żołnierza. Nie pójdzie do aresztu