Od 6 listopada na przejściach granicznych z Ukrainą protestują polscy przewoźnicy, którzy odnotowują coraz większe straty.
Czego domagają się polscy przewoźnicy?
Protest polega na blokowaniu ciężarówkom wyjazdu z naszego kraju. Przepuszcza się jedynie kilka aut na godzinę. To pokłosie decyzji Brukseli, na mocy której zniesiono ograniczenia wobec ukraińskich przewoźników.
Protestujący domagają się przywrócenia regulacji, które obowiązywały przed 24 lutego 2022 r., czyli przed rozpoczęciem przez Rosję napaści na Ukrainę.
Chodzi o m.in. wprowadzenie systemu zezwoleń handlowych dla ukraińskich firm na transport towarów – z wyjątkiem pomocy humanitarnej i dostaw dla ukraińskiego wojska – czy zakaz rejestrowania w Polsce firm transportowych ze wschodnim kapitałem.
Sąd uchylił decyzję wójta Dorohuska
11 grudnia zniknęła blokada na przejściu granicznym w Dorohusku. Doszło do tego wskutek decyzji wójta gminy Dorohusk Wojciecha Sawy, który wycofał zgodę na protest przewoźników. Sawa powołał się na na ustawową przesłankę – zagrożenie mienia znacznych rozmiarów.
– Protest uderzył nie tylko w kierowców. Tracą przedsiębiorcy, ludzie pracujący, inne grupy społeczne, które nie mają pracy. To przeważyło – skwitował wójt Dorohuska, cytowany za RMF FM. Protestujący przewoźnicy odwołali się do Sądu Okręgowego w Lublinie, który uchylił decyzję wójta.
Kiedy zostanie wznowiona blokada w Dorohusku?
Jak donosi portal „Gazeta.pl”, protest przewoźników na przejściu granicznym w Dorohusku zostanie wznowiony w poniedziałek, 18 grudnia, o godz. 14. Zgodnie z treścią przywróconego zezwolenia, blokada może potrwać aż do 8 marca.
Przejście graniczne w Dorohusku stanowi największy punkt kontrolny na granicy polsko-ukraińskiej. Przed rozpoczęciem protestu przewoźników przechodziło tamtędy aż ok. 40 proc. całkowitego ruchu towarowego między Polską a Ukrainą.
Czytaj też:
Nowy minister jedzie na granicę z Ukrainą. „Pierwszy krok w serii działań”Czytaj też:
Wraca kolejka do przejścia w Dorohusku. Sąd uchylił zakaz wójta