Sprawami dotyczącymi mediów publicznych żyje od wtorku cała Polska. Tu i ówdzie z powodu napiętej atmosfery dochodzi do kłótni.
Na X/Twitterze Magdalena Filiks – posłanka Koalicji Obywatelskiej – i Monika Borkowska – dziennikarka znaną z TVP1, TVP Info czy TVP Łódź – mocno się poróżniły.
Borkowska nie mogła wejść do budynku TVP. „Wejściówka nie działała”
Wszystko zaczęło się od wpisu Borkowskiej dotyczacego programu informacyjno-publicystycznego „Minęła 20”. Dziennikarka napisała, że 19 grudnia wystąpiła po raz ostatni jako prowadząca, a 20 grudnia jej „wejściówka do TVP nie działała”, choć wciąż „ma umowę”. „Oni nie mają, a są w środku. W środku zostały też moje rzeczy prywatne, w tym pieniądze i sprzęt. Kto za to odpowie” – pytała.
Na wpis zareagowała kilka godzin później Magdalena Filiks. „Przy takich zarobkach, za robienie ludziom sieczki z mózgu, wierzę, że mogła pani przypadkiem na biurku zostawiać kilka tysięcy zł i nie zauważyć różnicy w ciężarach portfela. Ale z całą pewnością stoją za tym fakty, dowody, nagrania i świadkowie. Proszę pójść na prokuraturę” – zasugerowała ze szczyptą ironii posłanka.
Filiks poleciła Borkowskiej aktywność fizyczną. „Inaczej się nie utrzyma”
Uszczypliwy komentarz niedługo później doczekał się równie gorzkiej odpowiedzi. „Cieszę się, że pani poseł już w dobrej formie. Dziękuję za rady” – odpisała.
Wieczorem Filiks pokusiła się o kolejną „radę”. „Choć jedną po kobiecemu mam – strasznie ci krzywo ostrzykali policzki. Bez państwowych pieniędzy za chwilę spłyną i to będzie poważny kłopot w twoim systemie wartości. A Jarosław [Kaczyński – red.] już nie przeleje [gotówki – red.]. Także polecam jogę mięśni twarzy, inaczej się nie utrzyma” – zakończyła.
twitterCzytaj też:
Zamiast do Sejmu, pojechali do TVP. Grożą im konsekwencje?Czytaj też:
PiS o niepewnej przyszłości TVP. „Nie będziemy tu siedzieć w nieskończoność”