„19.30” to nowy program informacyjny Telewizji Polskiej, który zastąpił „Wiadomości” TVP. Przygotowanie pierwszego wydania nie należało do najłatwiejszych. Nowy szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Grzegorz Sajór i szef redakcji Paweł Płuska pojawili się w centrali TVP dopiero w środę po południu – informują Wirtualne Media. Na potrzeby nowej redakcji i montaż materiałów zaaranżowano pomieszczenia zajmowane przez TVP Sport.
Tak powstawało pierwsze wydanie „19.30”. „Telewizyjna partyzantka”
Informator „Faktu” przekazał, że pierwsze wydanie „19.30” powstawało pod ochroną policji. Redaktorzy sportowi udostępnili 90 proc. komputerów swojej redakcji. „Sportowy wieczór” powstawał na trzech pozostałych maszynach. Redaktorzy „19:30” przez cały czas pracowali na zestawach montażowych TVP Sport i korzystali z infrastruktury redakcji sportowej. „To była telewizyjna partyzantka” – czytamy. W szczytowym momencie w redakcji było nawet 50 osób.
Kolejne wydanie głównego programu informacyjnego Telewizji Polskiej z uwagi na obawy o sabotaż ze strony polityków PiS lub starej ekipy jest nagrywane w obiekcie wynajętym od ZPR Media. To dawne studio m.in. Nowa TV, czy TVP World. Zapowiedź Marka Czyża nagrano ze studia S7 na Woronicza, gdzie po chwili wtargnęli posłowie Prawa i Sprawiedliwości.
Szalone warunki pracy w TVP. Na Placu Powstańców zostali ludzie z poprzedniej ekipy?
– Na Placu Powstańców wciąż mogą być pozamykani w pokojach ludzie z poprzedniej ekipy. Potrzeba czasu, żeby przygotować to miejsce. Dotychczasowi operatorzy TAI jeżdżą po reporterów i researcherów na Woronicza i tam również wracamy ze zdjęć – relacjonuje jeden z operatorów. Na razie nic nie wskazuje, aby oprócz „19.30” pojawiły się wydania poranne lub popołudniowe.
Czytaj też:
Ogromne zmiany w TVP. Na wylocie ponad 20 nazwisk, kolejne wielkie powrotyCzytaj też:
Zmiana głównego wydania programu informacyjnego TVP. Dane mówią same za siebie