W siedzibie Telewizji Polskiej przy stołecznym placu Powstańców Warszawy doszło w sobotę do nietypowego incydentu. Jak wynika z relacji polityków Prawa i Sprawiedliwości, w budynku pojawił się tajemniczy mężczyzna, który miał wynosić sprzęt. „Na górze trwało wyjaśnienie, kto zabiera sprzęt. Mężczyzna wchodzi, zabiera torbę i wychodzi. Nikt nie wie, kto to. Wszystko trafia do prywatnego samochodu” – przekazał Paweł Szrot.
W tym samym czasie sytuację w TVP opisywał Sebastian Kaleta. Poseł PiS stwierdził, że „jakiś pan, który chciał wynieść sprzęt z budynku TVP zaczął mnie szarpać w trakcie kontroli poselskiej, co widać na załączonym nagraniu”. „Po odepchnięciu przytrzasnął drzwiami moją rękę” – relacjonował Kaleta.
Interwencja policji w TVP. Politycy PiS piszą o „anarchizacji prawa”
Z kolei Jacek Ozdoba informuje, że mężczyzna „nie chce powiedzieć, kim jest, nie wie czy ma broń, nie wie czy jest służbowo”. „Wchodzi i chce zabrać kable. Została wezwana policja” – dodał poseł. Z udostępnionych nagrań wynika, że posłowie nie piszą o tej samej osobie.
Na miejscu pojawiła się policja. Funkcjonariuszka zapewniła, że w tym samym czasie trwa interwencja wewnątrz budynku. Jacek Ozdoba poinformował, że chodzi najprawdopodobniej o innego mężczyznę, bo ten, który – jego zdaniem – wymaga wylegitymowania prze policję – znajduje się obok niego. Funkcjonariuszka odpowiada, że wróci do budynku, by ustalić, co się dzieje. Polityk był wyraźnie zaskoczony jej zachowaniem.
Choć policjantka wyjaśniła, co zamierza zrobić, Jacek Ozdoba stwierdził, że „policja bez procedury ucieka z miejsca”. „Dostali polecenie niereagowania. To anarchizacja prawa i nieodwracalne skutki prawne. Bezprecedensowa sytuacja, kiedy rząd PSL i PO pozwala na tak skrajne rozwiązania” – dodał poseł PiS.
Krytyka działań Jacka Ozdoby. „To nie interwencja poselska”
W mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy. Internauci zwracają m.in. uwagę, że działania Ozdoby to nie interwencja poselska, a rolą parlamentarzysty nie jest „zaczepianie ludzi na ulicy”. Sprawę skomentował też poseł Koalicji Obywatelskiej.
„Co to jest? Poseł Paweł Szrot podszywa się pod funkcjonariusza policji? „Kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” (art. 227 KK)” – napisał Michał Szczerba.
Siedziba TVP to nie jedyne miejsce, gdzie robi się gorąco. Nowy zarząd Polskiej Agencji Prasowej wzmocnił ochronę budynku, zatrudniając zewnętrzne firmy ochroniarskie, które Prawo i Sprawiedliwość nazwało m.in. „armią osiłków”. Posłowie relacjonują, że naruszono nietykalność cielesną jednego z nich.
Czytaj też:
Helsińska Fundacja Praw Człowieka komentuje zmiany w mediach: Poważne wątpliwości prawneCzytaj też:
Znani dziennikarze wracają do TVP. Szpakowski i Orłoś to dopiero początek