Choć na białe święta już za późno, a w większości kraju nie zanosi się, żeby jeszcze w tym roku udało się uzbierać wystarczająco śniegu na ulepienie bałwana, czy wielką bitwę na śnieżki, to niewykluczone, że po nowym roku wróci do nas mróz. Synoptycy z Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW opublikowali najnowsze prognozy długoterminowe według modelu ECMWF (Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych), które nie pozostawiają złudzeń.
Synoptycy przewidują powrót mrozu
Początek roku, jego pierwszy tydzień, będzie dosyć spokojny. Temperatura liczona względem średniej wieloletniej z lat 1991-2020 będzie w większości kraju znacznie ją przewyższać – między 0,3 stopnia odchyłu na dalekim południu, do 3 stopni w okolicach Krakowa.
Zmiana nastąpi dopiero w drugim tygodniu roku. Tutaj niewykluczone, że termometry w całym kraju pokażą temperatury zdecydowanie poniżej poziomu zamarzania wody. Prognozy synoptyków z IMGW mówią o wartościach od -0,8 stopnia względem średniej wieloletniej na północy kraju, do -4,8 stopnia na południu. W większości Polski odchył utrzyma się na poziomie około -2 stopni.
Na ferie może przyjść ocieplenie
Niemal idealnie ze średnią wieloletnią pokryje się odchył w trzecim tygodniu, czyli wtedy, kiedy rozpocznie się w Polsce pierwsza tura ferii zimowych. Różnica względem średniej temperatury wyniesie maksymalnie -1,5 stopnia na południu oraz 1,1 stopnia na północy.
Czwarty tydzień przypadający na końcówkę stycznia przynieść ma znaczne ocieplenie i odchyły od średniej temperatur plasujące się na poziomie nawet 3,3 stopnia. Kolejny tydzień ma być bardziej stonowany.
Czeka nas sporo opadów
Na ponadprzeciętnym poziomie kształtować się ma również poziom opadów w kraju na początku roku. „W analizowanym okresie prognozowane są opady, które zawierają się w przedziale 85 – 229% normy wieloletniej (1991 – 2020). Najbardziej mokrym okresem będzie pierwszy tydzień roku, gdzie na obszarze całego kraju prognozowane jest 12 – 22 mm opadu atmosferycznego” – czytamy. Potencjalny odchył poniżej średniej odnotowany został jedynie w drugim tygodniu roku w czterech punktach.
Czytaj też:
Szalejący sztorm zniszczył plażę. To popularne miejsce wśród polskich turystówCzytaj też:
Jeden wart drugiego. Kierowcy brutalnie przepychali się na drodze