„Makao i po makale. Andrzej Duda może się nauczy, że jak się sika przy wietrznej pogodzie, to nie na nawietrzną” – ten zaskakująco brzmiący wpis pojawił się na profilu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na Twitterze. Była to odpowiedź na komunikat resortu kultury o postawieniu Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej w stan likwidacji.
Zaskakujące słowa o „Andrzeju Dudzie i sikaniu”
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przeprosiła za zaistniałą sytuację. Minister rodziny, pracy i polityki społecznego podkreśliła, że n„ie ma i nie będzie jej przyzwolenia na mowę pełną pogardy”. „Żadne obraźliwe treści nie mogą pojawiać się na profilu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Przepraszam za niestosowny wpis wymierzony w prezydenta RP, zamieszczony przez wieloletniego pracownika ministerstwa” – napisała szefowa resortu.
„Wnioski i konsekwencje zostaną wyciągnięte, nowe porządki wprowadzone a niezbędna praca wykonana, aby w codziennej komunikacji i funkcjonowaniu ministerstwa zagościła kultura i profesjonalizm” – zapewniła.
TVP i PAP postawione w stan likwidacji
„W związku z decyzją prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska, Polskie Radio oraz Polskiej Agencji Prasowej” – napisał Bartłomiej Sienkiewicz w specjalnym oświadczeniu.
Minister kultury wyjaśnił, że w obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w wyżej wymienionych spółkach pracowników z powodu braku finansowania.
W komunikacie resortu podkreślono, że stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela.
Czytaj też:
Prof. Adam Strzembosz bezlitosny dla Zbigniewa Ziobro. „To jest zbrodnia”Czytaj też:
Mastalerek gorzko o decyzji Sienkiewicza. „Dowód na kompletną bezsilność władzy”