Runął wiadukt nad drogą S3. Wielogodzinne utrudnienia w ruchu

Runął wiadukt nad drogą S3. Wielogodzinne utrudnienia w ruchu

Uszkodzony wiadukt na drodze krajowej nr 3 między Wolinem a Dargobądzem na wysokości miejscowości Sułomino
Uszkodzony wiadukt na drodze krajowej nr 3 między Wolinem a Dargobądzem na wysokości miejscowości Sułomino Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Ciągnik siodłowy prowadzący platformę, na której znajdowało się skrzydło elektrowni wiatrowej, zahaczył o budowany wiadukt. Utrudnienia potrwają jeszcze kilka godzin.

Do zdarzenia doszło w nocy w pobliżu miejscowości Sułomino na wyspie Wolin. Ciągnik siodłowy prowadzący platformę, na której transportowany był tzw. gabaryt – ponadwymiarowy element, skrzydło elektrowni wiatrowej – zahaczył o konstrukcję wiaduktu budowanego nad drogą S3. Nikomu nic się nie stało.

Kilkugodzinna blokada dróg

Informację o zdarzeniu przekazał szczeciński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który jest inwestorem przy budowie wiaduktu. „Dzisiaj w nocy samochód przewożący elementy elektrowni wiatrowych, zahaczył o konstrukcję budowanego wiaduktu nad S3 w okolicach m. Sułomino. DK3 jest zablokowana między Wolinem i Dargobądzem. Policja wyznaczyła objazdy” – czytamy na jednej z platform społecznościowych.

facebook

W opublikowanym przed 9 rano komunikacie dodano, że „utrudnienie może potrwać co najmniej kilka godzin”. Według informacji zamieszczonych w serwisie GDDKiA, zakończyć się ono może ok. godz. 16. Do tego czasu zalecany jest objazd drogą powiatową 1006Z do Międzywodzia, a następnie drogą wojewódzką 102 do Międzyzdrojów lub drogą wojewódzką 107 do Dziwnówka, a następnie 102 do Międzyzdrojów.

Zagadkowe okoliczności zdarzenia

Wiadukt, o który zahaczył transport, nadal był w budowie. Nie było jeszcze wykonane jego betonowanie. – Na podporach były belki prefabrykowane – tłumaczył w rozmowie z Wyborczą Mateusz Grzeszczuk ze szczecińskiego GDDKiA.

Na ten moment nie jest pewne, dlaczego „gabaryt” nie zmieścił się pod wiaduktem. W przypadku przewożenia elementów ponadwymiarowych firmy zawsze muszą uzyskać zezwolenie, które wydawane jest właśnie przez GDDKiA.

Wśród wymienianych możliwych powodów pojawia się m.in. błędny zadeklarowany wymiar przewożonego elementu, błędna wysokości wiaduktu oraz nieobniżenie zawieszenia platformy podczas przejazdu pod wiaduktem.

Czytaj też:
W wypadku zginęło jej dziecko. Teraz matka stanie przed sądem
Czytaj też:
Prokuratura stawia zarzuty po tragedii w Międzyzdrojach. Kierowca był pod wpływem narkotyków

Źródło: Gazeta Wyborcza / GDDKiA