Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał do Polski. Błaszczak żąda wyjaśnień

Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał do Polski. Błaszczak żąda wyjaśnień

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak Źródło:X / PiS
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w piątek w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. „Czy ukrywa Pan przed Polakami, że w okolicach Tomaszowa Lubelskiego spadła rakieta?” – pyta szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza były minister PiS Mariusz Błaszczak.

W polską przestrzeń powietrzną znad terytorium Ukrainy wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny. Służby informują, że trwają jego poszukiwania.

Niezidentyfikowany obiekt powietrzny nad Polską

„W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w portalu X. „Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji” – dodano.

Jak podaje RMF FM, obiekt widziało wielu mieszkańców powiatów hrubieszowskiego, tomaszowskiego i zamojskiego. To okolice Przewodowa, w którym w listopadzie ubiegłego roku wybuch rakiety spowodował śmierć dwóch polskich obywateli. Wtedy prawdopodobnie był to pocisk ukraińskiej obrony przeciwpowietrznej.

Świadkowie dzisiejszego zdarzenia relacjonują, że słyszeli wielki hałas i świst. Według ich relacji obiekt przemieszczał się na zachód. Jak informuje RMF FM, powołując się na swoje źródła, trwają poszukiwania w okolicach Zamościa. Nie ma informacji o wybuchu obiektu.

Bardzo prawdopodobne, że wlot niezidentyfikowanego obiektu nad terytorium Polski związany jest z porannym, zmasowanym atakiem rakietowym Rosji na Ukrainę. – Obiekt wleciał od strony granicy ukraińskiej. Jak wiemy w nocy był intensywny ostrzał Ukrainy, można to łączyć z tym wydarzeniem – mówił podpułkownik Jacek Goryszewski, szef wydziału prasowego DO RSZ na antenie TVN24. – Są to okolice Zamościa. Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze – dodał.

Błaszczak: Żołnierze mówią, że »coś« spadło na nasze terytorium

Na informację o obiekcie błyskawicznie zareagował były minister obrony Mariusz Błaszczak, zwracając się do obecnego szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

„Czy ukrywa Pan przed Polakami, że w okolicach Tomaszowa Lubelskiego spadła rakieta?” – spytał poseł PiS w portalu X. „Odbieram wiele sygnałów od żołnierzy, którzy mówią, że »coś« spadło na nasze terytorium i zostało wprowadzone embargo informacyjne. Żądamy wyjaśnień!” – dodał.

Czytaj też:
„Co najmniej pięć lat” wojny w Ukrainie? Słowa Putina mogły mieć drugie dno
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz spotkał się z żołnierzami przy granicy. „Chcę wyrazić wielkie uznanie”

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / RMF FM / TVN24