Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał do Polski. Wojsko bada różne scenariusze

Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał do Polski. Wojsko bada różne scenariusze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Granica Państwa, zdjęcie ilustracyjne
Granica Państwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / wb77
– Teraz trwa akcja ustalenia wszystkich szczegółów – przekazał ppłk. Jacek Goryszewski. Wojsko sprawdza, co stało się z obiektem po utraceniu sygnału.

W piątek przed godz. 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że naruszona została przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą. Na terytorium naszego kraju w godzinach porannych wleciał „niezidentyfikowany obiekt powietrzny”. Do zdarzenia doszło w okolicach Wożuczyna.

– To, co na pewno możemy powiedzieć i potwierdzić, to że doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych podniósł wszystkie możliwe siły i środki, podniósł w stan gotowości, żeby zapewnić bezpieczeństwo tej naszej przestrzeni – przekazał ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych podczas rozmowy z TVN24.

Nie jest pewne, co stało się z obiektem

Ppłk Goryszewski dodał, że sygnał z obiektem został utracony. – Teraz trwa akcja ustalenia wszystkich szczegółów, o których na pewno będziemy informowali, jeżeli będzie to możliwe. Jeszcze raz chciałbym podkreślić to to, że wszystkie procedury, które mogło Dowództwo Operacyjne podjąć zostały podjęte i to bezpieczeństwo zostało zapewnione polskiej przestrzeni powietrznej – powiedział.

Jak wytłumaczył, podniesiona została gotowość bojowa wszystkich środków obronny powietrznej. – To wszystko zostało zrobione. Te procedury zostały zachowane, więc ze strony Dowództwa Operacyjnego i Ministerstwa Obrony Narodowej cała zarządzanie kryzysowe było bez zakłóceń – zapewnił.

Obiekt wleciał od strony Ukrainy

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdził także, że obiekt wleciał od strony granicy ukraińskiej. – Jak wiemy w nocy był intensywny ostrzał terytorium Ukrainy, więc można to powiązać – wytłumaczył.

– Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze tego incydentu, łącznie z poszukiwaniami, ale w związku z utraceniem tego sygnału musimy być przygotowani na różne scenariusze i różne scenariusze badamy. (…) Na razie wszystko jest w fazie badania, w fazie całego cyklu decyzyjnego. Więcej informacji na tą chwilę nie mam do przekazania w tej sprawie, ale wszystkie scenariusze są możliwe. Jest to sprawa, która jest teraz ten priorytetem Dowództwa Operacyjnego i ministerstwa – powiedział ppłk Goryszewski.

Czytaj też:
Niezidentyfikowany obiekt powietrzny wleciał do Polski. Błaszczak żąda wyjaśnień
Czytaj też:
Kulisy konfliktu Zełenski-Załużny. „Prezydent Ukrainy ma dwa rodzaje Sił Zbrojnych – dobre i złe”

Źródło: TVN24