W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa sztabu generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz dowódcy operacyjnego gen. Macieja Klisza. Powodem spotkania były doniesienia o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej.
Najnowsze doniesienia po naradzie u Andrzeja Dudy
Po zakończeniu obrad Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że polskie oraz sojusznicze systemy zadziałały prawidłowo. – Została naruszona polska przestrzeń powietrzna przez obiekt, który został wykryty przez nasze systemy. Z naszymi sojusznikami jesteśmy w stałym kontakcie. Wszystkie elementy związane z bezpieczeństwem Polski, z działaniem Wojska Polskiego oraz cywilną kontrolą nad armią i wymianą informacji, zadziałały jak najlepiej. Jest bardzo dobra współpraca w tym zakresie z panem prezydentem – podkreślił szef MON.
Szef sztabu generalnego polskiej armii stwierdził, że wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła przez polską przestrzeń powietrzną. – Była przez nas śledzona, opuściła tę przestrzeń. Mamy na to potwierdzenie narodowe i sojusznicze. To jest tylko technika, podchodzimy do niej z dystansem, postanowiliśmy zweryfikować na ziemi tor lotu pocisku, czy nie doszło do pomyłki technicznej – tłumaczył gen. Wiesław Kukuła.
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Nowe doniesienia
Przedstawiciel polskiej armii przyznał, że dla Ukrainy to była wyjątkowo ciężka noc. 26 Ukraińców zginęło, a ponad 120 zostało rannych w wyniku zmasowanego ataku sił rosyjskich w piątek na kilka obwodów. – Atak saturacyjny z wykorzystaniem dronów mający na celu przeciążyć ich obronę przeciwlotniczą, z którym sobie Ukraina relatywnie dobrze poradziła. Po nim nastąpiło uderzenie rakietowe lotnictwa dalekiego zasięgu. Śledziliśmy tor lotu większości tych rakiet. Jedna z tych rakiet przekroczyła granicę Polski, później ją opuściła. Weryfikujemy to na ziemi – podkreślił.
Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Maciej Klisz zaznaczył, że wariantem, który rekomenduję z punktu widzenia wojskowego, jest to, że rakieta opuściła teren Polski. – Obiekt przebywał na terytorium Polski niecałe trzy minuty i znalazł się ok. 40 km wgłąb terytorium Polski. Na całym torze lotu rakieta była śledzona – zapewnił.
Czytaj też:
Andrzej Duda wygłosi orędzie w TVP. Znamy datęCzytaj też:
Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami KRRiT. Ujawniono szczegóły