W sekcji pytań do premiera Donalda Tuska zgłosił się dziennikarz Telewizji Republika. Jak zaznaczył, zanim przejdzie do wątku głównego, chce najpierw zwrócić się do szefa rządu z apelem. Mówił w tym kontekście o wypowiedzi Jana Pietrzaka i skali oburzenia, jakie jego słowa wywołały.
– To apel o szacunek do ofiary II wojny światowej, jaką jest Jan Pietrzak, którego ojciec został zamordowany przez niemieckich oprawców. Z jego słowami (Jana Pietrzaka – red.) możemy się nie zgadzać, ale faktem jest, że Niemcy, przed kilkoma laty, gdy nie radzili sobie z falą nielegalnej migracji, planowali relokacje w byłych obozach koncentracyjnych – mówił.
Premier: Skończył się czas wykorzystywania konferencji prasowych do manipulowania
Donald Tusk odpowiedział – także apelem – by Telewizja Republika „przyjęła do wiadomości, że skończył się czas wykorzystywania konferencji prasowych do manipulowania opinią publiczną”.
– Nie wiem, do kogo pan apeluje; nie obraziłem nigdy Jana Pietrzaka. Szczerze przyznam, że nie zawracam sobie zbytnio głowy, nie skupiam swojej uwagi na panu Pietrzaku. Przekroczył wszystkie granice i stąd oburzenie wydaje mi się jak najbardziej uzasadnione, a losy rodziny pana Pietrzaka nie mają z tym nic wspólnego – stwierdził premier.
Donald Tusk: Od lat byłem zdecydowane przeciwny tej tzw. przymusowej solidarności
Szef rządu podkreślił, że „żadne ofiary jakie ponosili nasi przodkowie nie usprawiedliwiają złych rzeczy, a czasami łajdactw w wykonaniu ich potomków”. Następnie odniósł się do pytania głównego zadanego przez dziennikarza. Dotyczyło ono polityki migracyjnej. – Jeśli chodzi o przymusową relokację, ta sprawa jest jasna i przekłamywana. Do niedawna media publiczne (kłamały – red.), na szczęście tam to kłamstwo już nigdy nie zagości – podkreślił Donald Tusk.
– Od lat byłem zdecydowane przeciwny tej tzw. przymusowej solidarności. M.in. dlatego, że byłem szefem Rady Europejskiej, ten mechanizm nigdy nie był wprowadzony w życie. Polska nigdy nie będzie częścią takiego mechanizmu. Tę sprawę zamknąłem dawno i nie widzę sensu, żeby to powtarzać – mówił premier i podkreślił, że prawdziwym problemem była seria nadużyć, którą teraz określa się mianem afery wizowej.
– Zakończenie tej epoki rządów PiS oznacza bezpieczeństwo, również jeśli chodzi o niekontrolowany napływ migrantów – wskazał Tusk.
Czytaj też:
Tusk o mediach publicznych: Nie ustąpimy ani na krok, zrobimy wszystko, by uwolnić tę przestrzeńCzytaj też:
Zmiany w kierownictwie Lasów Państwowych. Donald Tusk ogłosił nowego szefa