Na początku kwietnia informowaliśmy o akcie oskarżenia, który poznańska Prokuratura Okręgowa skierowała do sądu wobec dwóch osób. Zakończono śledztwo ws. porwania i zgwałcenia 14-letniej mieszkanki stolicy Wielkopolski, do czego doszło w lipcu 2022 roku w okolicy jednego ze sklepów w Poznaniu.
Dział prasowy prokuratury opisywał w komunikacie, że nastolatka „została wciągnięta do samochodu kierowanego przez Paulinę K., a następnie wspólnie z Alanem O. i trojgiem nieletnich – przemocą wywieziona z Poznania do miejscowości Złotniki [oddalonej o ok. 30 km – red.]” – czytamy.
Poszło o 20 zł za grzałkę w e-papierosie
Dalej czytamy, że „pozbawiona wolności i poniżana, została zgwałcona ze szczególnym okrucieństwem”. „Wszystkie osoby biorące udział w tym okrutnym traktowaniu pokrzywdzonej, nagrały jego przebieg telefonami komórkowymi. Jej cierpienia przerwali policjanci, którzy zawiadomieni o jej uprowadzeniu podjęli skuteczną akcję poszukiwawczą i zatrzymali jej oprawców” – czytamy.
Śledczy ustalili też motyw przestępstwa. Chodziło o zwrot przez 14-latkę 20 zł za uszkodzoną grzałkę w e-papierosie. Pokrzywdzona miała też obrazić Paulinę K. słownie.
39-latce i 17-latkowi (tyle lat oskarżeni mieli w momencie popełnienia przestępstwa) postawiono zarzuty uprowadzenia, pozbawienia wolności, brutalnego zgwałcenia małoletniej pokrzywdzonej, a także utrwalania telefonami komórkowymi treści pornograficznych. Paulina K. dodatkowo usłyszała zarzuty uprowadzenia samochodu bez uprawnień oraz groźby wrzucenia do bagażnika i pobicia, adresowane wobec nieletniego znajomego pokrzywdzonej.
Po zatrzymaniu zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci aresztu. Groziło im od 5 do 15 lat więzienia. Na tamtym etapie oboje częściowo przyznali się do winy.
Zapadł nieprawomocny wyrok
8 stycznia skończył się proces, który trwał od maja 2023 roku. (Dziś) 40-letnia Paulina K. została skazana na 10 lat i 1 miesiąc więzienia, zaś 18-letni Alan O. – 7 lat pozbawienia wolności – informuje Polska Agencja Prasowa. Wspólnie mają zapłacić pokrzywdzonej dziewczynie 200 tys. zł zadośćuczynienia. „Proces prowadzony był z wyłączeniem jawności” – czytamy.
Sędzia Andrzej Klimowicz mówił, że wobec 14-latki „zastosowano zarówno przemoc psychiczną, jak i fizyczną”. Dodał, że „z pewnością do dzisiaj odczuwa psychiczne skutki negatywne, traumę związaną z tym zdarzeniem”. – Na szczęście dla pokrzywdzonej fizyczne skutki tego zdarzenia były stosunkowo łagodne i właściwie już teraz można powiedzieć, że już jej nie dotykają – pozostaje krzywda psychiczna – mówił w kontekście wyroku, cytowany przez PAP sędzia Klimowicz.
„Kara surowa i sprawiedliwa”. Paulina K. po usłyszeniu wyroku uroniła kilka gorzkich łez
Różne zachowania uznano jako jedno przestępstwo. Chodzi tu m.in. o gwałt czy „utrwalanie pornografii z udziałem małoletnich”.
W kontekście maksymalnej kary, jaka groziła Paulinie K., jak i Alanowi O., „sąd uznał, że byłaby karą zbyt wysoką”. „Wymierzona kara nie jest karą łagodną; jest karą surową i sprawiedliwą” – podkreśla sędzia Klimowicz. 40-latka przewodniczyła grupie, mogła wszystko przerwać, ale tego nie zrobiła. „10 lat więzienia sądy orzekają za zabójstwa, za gwałty rzadko” – cytuje sędziego „Fakt”.
Alan O. zaś aktywnie brał udział w przestępstwie, był poczytalny, choć niedojrzały i z zaburzeniami. Ma jednak wolną wolę. Mógł sprzeciwić się popełnieniu tego czynu, ale tego nie zrobił.
Na zdjęciach udostępnionych przez „Fakt” widać, jak Paulina K. po usłyszeniu wyroku zaczyna wycierać łzy cieknące jej po policzkach. Alan O. natomiast przyjął go do wiadomości bez tak wyraźnie widocznej reakcji emocjonalnej.
Jeśli chodzi o Alana O., jego obrońca wnosił będzie o apelację. Paulina K. natomiast pogodziła się z wyrokiem.
Czytaj też:
Doradca papieża Franciszka chce zniesienia celibatu. „Kościół stracił wielu znakomitych duchownych”Czytaj też:
Paraliż komunikacyjny w Niemczech. 2 tys. traktorów na drogach