Donald Tusk postraszył Andrzeja Dudę? „To nie ja zastawiam na niego pułapkę”

Donald Tusk postraszył Andrzeja Dudę? „To nie ja zastawiam na niego pułapkę”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:PAP / Rafał Guz
Donald Tusk ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przytoczył Andrzejowi Dudzie paragraf dotyczący poplecznictwa.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po spotkaniu z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim wyszli do prasy, a następnie wrócili do Pałacu Prezydenckiego. – Sytuacja jest niebywała. Tego nie ma w żadnych podręcznikach – skomentował sprawę na konferencji prasowej Donald Tusk. Premier ocenił, że najbardziej w tej sprawie martwi go postawa głowy państwa.

– To oczywisty sabotaż, jestem tym bardzo przejęty. Martwi mnie to, że prezydent włączył się w działania organizowane przez Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi z PiS-u i są to działania wymierzone w fundamenty państwa polskiego – mówił Tusk.

Donald Tusk do Andrzeja Dudy o poplecznictwie

Szef rządu otworzył teczkę, z której przywołał paragraf 1 art. 239 Kodeksu Karnego, który mówi o tym, że „kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa albo odbywa za skazanego karę, podlega karze pozbawienia wolności do lat pięciu”.

Tusk podkreślił, że chce przez to uświadomić Dudzie, w „co dał się uwikłać i w jakiej sytuacji postawił go Kaczyński”. Premier zaapelował do prezydenta, aby „przerwał ten spektakl, który doprowadzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji”. – Będziecie za to w pełni odpowiadać. Za sabotowanie konstytucji, za łamanie przepisów prawa, nieszanowanie wyroków sądów i nadużywanie władzy, jaką w wielu miejscach posiadacie dla prywatnych interesów osób skazanych – mówił Tusk.

Co z prawem łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika?

Szef rządu przekonywał Dudę, że ten „źle skorzystał z prawa łaski” i teraz mógłby legalnie skorzystać ze swojej prerogatywy. Tusk zarzucił też prezesowi PiS, że ten „nie jest w stanie znieść sytuacji, kiedy Polska nie jest jego”. Premier odpowiedział też na pytanie, czy nie obawia się też art. 231 mówiącego o przekroczeniu uprawnień. Tusk sprostował, że cytowaniem art. 239 chciał uświadomić prezydentowi, że „PiS-owskie towarzystwo wpakowało go w poważne problemy”.

Tusk wyjaśniał, że to sądy są od tego, aby stosować konkretne artykuły wobec osób. – Problem polega na tym, że ekipa PiS-u postanowiła o tym, że władza polityczna jest ważniejsza od władzy sądowniczej – podkreślił. Szef rządu tłumaczył, że jest „ostatnią osobą, która miałaby powód lub interes, aby straszyć Dudę i to nie on zastawia na niego pułapkę”.

Premier o wyższości sądów nad decyzjami polityków

Tusk wyjaśniał, że sąd i prawo muszą być nad politykami, a nie pod. – Ja tu nie ustąpię, ani na krok – zapewnił. Premier podsumował, że prywatnie zupełnie nie obchodzą go losy Kamińskiego i Wąsika. – Jestem pozbawiony kompletnie uczucia rewanżu, czy mściwości – stwierdził. Tusk zakończył, że Duda mógłby jeszcze raz ułaskawić polityków PiS i „korona by mu z głowy nie spadła i nikt nie będzie mu dokuczał z tego powodu”.

Czytaj też:
Kto obejmie mandaty za Kamińskiego i Wąsika? Hołownia może nie obsadzić nikogo
Czytaj też:
Nowe informacje ws. doprowadzenia Kamińskiego i Wąsika. Policja otrzymała dokumenty