Andrzej Duda stwierdził, że próby pozbawienia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika są nielegalne. – Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku i nic się tutaj nie zmieni – podkreślał prezydent. – Od początku była to sprawa polityczna – stwierdził. – Żadne władze nie mogą dawać przyzwolenia na korupcję, więc uważałem i uważam, że prowadzący walkę z korupcją znajdują się pod szczególną opieką państwa – zwłaszcza gdy mowa o korupcji na najwyższych szczeblach władzy – mówił, wracając do tzw. afery gruntowej.
Andrzej Duda: Kamiński i Wąsik są krystalicznie uczciwi
– Za takie działania zostali oni skazani. Zdecydowałem wówczas o ich uniewinnieniu, przed objęciem przez nich urzędów w rządzie, który sformułował się w 2015 roku po wyborach parlamentarnych. Cały czas przez te wszystkie lata najważniejsze było, aby polskie państwo było państwem sprawiedliwym, uczciwym – przekonywał Duda.
– Muszę państwu osobiście powiedzieć, że jestem głęboko wstrząśnięty, że zamknięto do więzienia ludzi, którzy – nie mam żadnych wątpliwości – są krystalicznie uczciwi – podkreślał prezydent. – Jestem wstrząśnięty tym, że zostali osadzeni w więzieniu mimo prezydenckiego ułaskawienia. I że zrobiono to z taką gorliwością i taką brutalnością pod płaszczykiem prawa – mówił.
– Chcę państwa zapewnić o jednym. Ja nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie – oświadczył Duda. – Dla mnie to również oznacza, że nie spocznę, dopóki Kamiński i jego współpracownicy nie pozostaną wolnymi ludźmi – dodawał. – Nie spocznę, nie przestraszę się – deklarował. Jednocześnie poprosił osoby, które w najbliższych dniach będą protestować przeciwko działaniom rządu, by powstrzymały się agresji. Apelował o spokój i godne manifestowanie poglądów.
Wygaszenie mandatów Kamińskiego i Wąsika
20 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie skazał byłych szefów CBA, a obecnie posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za nadużycia w trakcie badania afery gruntowej na karę 2 lat pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny.
Postępowanie przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi zostało wznowione mimo ich ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę w listopadzie 2015 r. W czerwcu tego roku Sąd Najwyższy orzekł jednak, że akt łaski nie wywołał skutków prawnych.
W orzeczeniu wskazano, że ułaskawić można jedynie osoby prawomocnie skazane. Byli szefowie CBA zostali nieprawomocnie skazani we wspomnianej sprawie przez Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w marcu 2015 r.
Konstytucja stanowi, że do Sejmu i Senatu nie mogą być wybrane osoby, które zostały skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności. W związku z tym, marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał 21 grudnia postanowienie o wygaśnięciu mandatów obu Kamińskiego i Wąsika.
Kamiński i Wąsik skorzystali z prawa odwołania się od decyzji marszałka. 3 stycznia, dokumenty w tej sprawie wpłynęły do Sądu Najwyższego. 10 stycznia Izba Pracy SN wydała rozstrzygnięcie w sprawie posłów Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego. Decyzja marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu ich mandatów została utrzymana w mocy. Warto dodać, że stoi to w sprzeczności z orzeczeniem na ten sam temat, wydanym przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej SN 4 stycznia.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek 9 stycznia zaprosił obu posłów do siebie i gościł ich w Pałacu Prezydenckim przez kilka godzin. Wieczorem kilkunastu policjantów weszło jednak do budynku i dokonało zatrzymania posłów PiS, na których ciąży prawomocny wyrok skazujący. Następnie Kamiński i Wąsik zostali doprowadzeni na komisariat, a później do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie.
Czytaj też:
Mariusz Kamiński wydał oświadczenie. Rozpoczął protest głodowyCzytaj też:
Andrzej Duda o zmianach w TVP. „Bezprawność potwierdzona”