Pod koniec grudnia w serwisie gpsjam.org można była zaobserwować, że w Polsce występowały spore zakłócenia sygnału GPS. Dotyczyło to m.in. obszarów nad Warszawą, Łodzią, Białymstokiem czy Szczecinem.
Zakłócenia GPS nad północną Polską
Portal CyberDefence24, że w środę 10 stycznia i w czwartek 11 stycznia zakłócenia wystąpiły ponownie. Nie wiadomo, jakie jest ich źródło. W środę były one wysokie, a w czwartek natężenie było średnie.
Zakłócenia GPS miały miejsce także na północ od Polski. Fińska gazeta „Iltalehti” informowała, że sygnał GPS został zakłócony w Finlandii i Estonii w okolicach Nowego Roku. John Wiseman, który zarządza witryną danych GPS Gpsjam, zwrócił uwagę, że skala zakłóceń była bezprecedensowa i przypuszczał, że przyczyną mogą być celowe próby zagłuszania lub ćwiczenia wojskowe.
Podpułkownik Joakim Paasikivi ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony doszedł do tego samego wniosku na podstawie otwartych danych. W wywiadzie dla szwedzkiego nadawcy publicznego SVT mówił, że Rosja już wcześniej ingerowała w północnoeuropejski system GPS w celu ochrony obwodu murmańskiego lub zakłócania ćwiczeń NATO.
Pod koniec grudnia analityk serwisu cyberdefence24.pl, komandor porucznik rezerwowy Maksymilian Dura, wyjaśniał, że zakłócenia pojawiają się najprawdopodobniej głównie powyżej 10 km nad ziemią. Serwis gpsjam.com bazował na zgłoszeniach załóg cywilnych statków, które informują o takich zdarzeniach. Latają one zwykle na wskazanej wysokości. „Obszar zakłócony pokrywa się z teoretycznym zasięgiem rosyjskich systemów zakłócających znajdujących się w Obwodzie Królewieckim (który graniczy z Polską – red.)” – czytamy.
Czytaj też:
Zakłócenia sygnału GPS nad Polską. Pojawiają się hipotezy o celowym działaniu RosjanCzytaj też:
Spełnione marzenie Ukraińców: USA dostarczyły długo oczekiwaną broń. Można liczyć na „spektakularne sukcesy”