W poniedziałek, 15 stycznia Marcin Mastalerek wziął udział w programie „Gość Radia ZET”. Na antenie odniósł się do działań do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, które uznał za nielegalne. Zwrócił się do niego w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Czy panu po prostu, po ludzku nie jest wstyd? – zapytał.
Mastalerek: Kaczyński powinien podziękować Tuskowi
Szef Gabinetu Prezydenta RP ocenił też postępowanie premiera. – Nie dziwię się tej nerwowości, tym wielkim emocjom Donalda Tuska, dlatego że nie wyszła premierowi manifestacja, było bardzo mało osób na manifestacji w Gdańsku – stwierdził. Podkreślił również, że zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość „Protest Wolnych Polaków” przyciągnął tłumy.
– Donald Tusk doprowadził w miesiąc swoich rządów do tego, że partia, która wygrała wybory, ale nie zrobiła rządu, czyli PiS, która miała do siebie wiele pretensji, dziś jest zjednoczona i robi gigantyczne manifestacje – dodał. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP stwierdził, że władze PiS powinny docenić działania premiera. – Jarosław Kaczyński powinien wysłać panu kwiaty albo dobre wino i po prostu podziękować – powiedział.
Spotkanie premiera z Andrzejem Dudą
Mastalerek podkreślił, że zjednoczenie prawicy to skutek „radykalnych działań” obozu rządzącego w sprawie przejęcia mediów publicznych oraz zatrzymania byłych posłów PiS. Stwierdził też, że pozycja wyjściowa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego jest obecnie „wielokrotnie lepsza” niż przed miesiącem, niezależnie od wyników sondaży.
Polityk odniósł się również do zaplanowanego na ten sam dzień spotkania Donalda Tuska z Andrzejem Dudą. Zauważył, że świadczy ono o ciągłej współpracy między głową państwa i premierem, ale będzie też szansą na rozmowę o bieżących sporach politycznych w kraju. – Mam nadzieję, że dziś pan Donald Tusk będzie mniej nerwowy w Pałacu Prezydenckim niż na Twitterze – przyznał.
Czytaj też:
Dziś Duda spotka się z prok. Barskim. Jeszcze przed spotkaniem z TuskiemCzytaj też:
Mateusz Morawiecki skomentował wywiad z Donaldem Tuskiem. „Rozsypało się jak domek z kart”