W sobotę Michał Adamczyk, który uznaje się za prezesa TVP, opuścił budynek TAI przy pl. Powstańców Warszawy.
Adamczyk zakończył okupację TAI. Pismo od likwidatora
W rozmowie z „Presserwisem” Marek Rutka z Rady Mediów Narodowych powiedział, że wielodniowa okupacja centrali TAI naraziła Telewizję Polską na wielomilionowe straty.
– Programy informacyjne musiały być realizowane w niedostosowanych do tego studiach przy ul. Woronicza, które znajdują się obecnie na skraju wydolności technicznej – powiedział. Dodał, że okupujący budynki powinni mieć świadomość, że grozi im odpowiedzialność karna oraz odszkodowawcza.
Na to wskazuje pismo, które Michał Adamczyk otrzymał od likwidatora TVP, Daniela Gorgosza. Jest w nim mowa o tym, że działania byłego dyrektora TAI „wypełniają nie tylko znamiona deliktu i przestępstwa na szkodę TVP, ale są również działaniami w interesie konkurencyjnej wobec TVP stacji TV Republika”. Gorgosz poinformował Adamczyka, że po zakończeniu procesu wyliczania szkód Telewizja Polska będzie osobiście dochodzić stosownych roszczeń w związku z jego działaniami.
Według Marka Rutki obecnie wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym tygodniu Krajowy Rejestr Sądowy wpisze likwidatorów wyznaczonych przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza. To ma zakończyć „spektakl okupacji i protestów”.
Adamczyk w swoim wystąpieniu w sobotę utrzymywał, że media publiczne zostały przejęte bezprawnie.
– Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować za słowa wsparcia, które płynęły do nas przez trzy tygodnie i nadal płyną. 20 grudnia ubiegłego roku siłą i przemocą, bezprawiem i podstępem wypędzono legalne władze Telewizji Polskiej. Wypędzono wielu dziennikarzy, pracowników i współpracowników – ocenił Adamczyk.
Czytaj też:
Zajmują budynek przy Pl. Powstańców. Pracownikom TVP grożą poważne konsekwencje?Czytaj też:
Wyciekły informacje o wynagrodzeniach gwiazd TVP Info. Tyle otrzymywać miały za jeden odcinek