W środę 17 stycznia o godzinie 17:00 w parafii św. Antoniego z Padwy w Knurowie (woj. śląskie) odprawiono mszę św. w intencji Michaela Jacksona. Informacja wywołała spore poruszenie. Okazało się jednak, że to nie był żart. Informację potwierdził Radiu 90 kanclerz kurii metropolitalnej w Katowicach, który rozmawiał z lokalnym proboszczem. O intencję poprosiła go starsza parafianka.
– Powiedziała, że czuje w sercu taką potrzebę, aby pomodlić się za tę osobę. Ksiądz przyjął tę intencję, taka msza zostanie odprawiona. Chodzi o dobro, o godziwość tej intencji, więc w tym wypadku ta starsza pani to nie była żadna prowokacja z jej strony – co też starałem się zweryfikować. Poczuła ona w sobie takie pragnienie, taką potrzebę, aby pomodlić się właśnie za Michaela Jacksona. Ta osoba zamawia bardzo często Msze święte za zmarłych – wyjaśnił ksiądz Tomasz Wojtal.
Knurów. Msza św. w intencji Michaela Jacksona. Zamówiła ją starsza parafianka
Kanclerz kurii metropolitalnej w Katowicach nie chciał oceniać kontrowersji, które narosły wokół króla popu. – Nie oceniam tutaj w żaden sposób życia, ani twórczości tego piosenkarza. Msza święta jest też sposobem, żeby odkupić winy, żeby wspomóc tę osobę, jeżeli tutaj wierzymy w życie po śmierci, więc jest to sposób też takiego daru, takiej pomocy dla tej konkretnej osoby – dodał ks. Wojtal. Proboszcz mógł odmówić przyjęcie intencji, gdyby uznał, że „nie zakłada realizacji dobra”.
– Nie można zamówić mszy, by komuś przydarzyło się na przykład jakieś nieszczęście – wyjaśniał przedstawiciel Archidiecezji Katowickiej. Ostatecznie msza św. się odbyła. Proboszcz parafii ks. Marek Kamieński „prosił o wieczne zbawienie dla duszy Michaela Jacksona”. Zapewniał też, że „każdy człowiek zasługuje na modlitwę, a Bóg kocha wszystkich”. Według portalu iknurow.pl na mszy św. było ok. 30 osób, ale okolice w razie wypadku patrolowała policja i straż miejska.
Czytaj też:
Priscilla Presley opowiedziała o związku swojej córki z Michaelem Jacksonem. „Mówiła, że naprawdę się martwi”Czytaj też:
„Przecież ten cały kościół to biznes jest”. Kuria reaguje na opowieść Tymochowicza