Wałęsa nie będzie oglądać debaty Kaczyński-Tusk

Wałęsa nie będzie oglądać debaty Kaczyński-Tusk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa nie zamierza oglądać w piątek wieczornej debaty między premierem, liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim a przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem. B. prezydent tłumaczy, że nie spodziewa się po tym telewizyjnym pojedynku "niczego sensownego".

"Generalnie nie będę oglądał dlatego, że tu będzie chodziło, kto ładniej kłamie" - powiedział w piątek PAP b. prezydent.

Zdaniem Wałęsy, należałoby zmienić sposób prowadzenia debat telewizyjnych, tak, aby dziennikarze od razu po programie publicznie ocenili, który z polityków "mówił prawdę, kłamał, a kto był demagogiem".

Wałęsa uważa, że piątkową debatę wygra lider Platformy Obywatelskiej. "Kogo poniosą nerwy? Podejrzewam, że Kaczyńskiego. Buta go spali. Tusk wygra, bo jest spokojniejszy" - dodał.

B. prezydent powiedział także, że bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy, będąc ministrami jego prezydenckiej kancelarii, popełnili "milionowe przekręty".

"W dalszym ciągu przyczepiają się do III RP, więc zwracam uwagę Kaczyńskim, że ja ich wyrzuciłem z dwóch powodów. Jeden powód, ten ogólnie znany: kiepsko pracowali, robili różne nieprzyjemne rzeczy. Ale drugi powód był - przekręty" - wyjaśnił Wałęsa.

Podkreślił, że nie chce o tym więcej mówić z "różnych powodów" i podawać żadnych szczegółów.

"Ale przypominam Kaczyńskim, że wymusiłem na nich, by jeden z przekrętów - milionowy - zwrócili (pieniądze) - i na to powinien być dowód i świadkowie. Duży przekręt zrobili Kaczyńscy, a ja na nich wymusiłem zwrot milionów we właściwe miejsce. Nic więcej nie powiem. To jest tylko na pogrożenie Kaczyńskim: uważajcie, bo byliście w przekrętach pierwsi" - podkreślił b. prezydent.

ab, pap