Andrzej Duda zdecydował się zastosować prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy PiS opuścili już zakład karny. Do sprawy odniósł się na platformie X (dawny Twitter) Roman Giertych. „Morał z wczorajszej historii jest taki, że nowa prokuratura musi tak zarządzać procesami pisowców, aby ich prawomocne zakończenie nastąpiło najwcześniej w sierpniu 2025. Gdyż PAD będzie ich ułaskawiać. Na szczęście prezydent nie może zwolnić nikogo z aresztu lub z dozoru policji” – ocenił.
Adwokat opublikował następnie komentarz na YouTubie, w którym stwierdził, że wiele osób może czuć „dyskomfort” lub „wstyd” z tego powodu, jak zakończyła się sprawa Kamińskiego i Wąsika. – My się nie cofniemy. Cały plan rozliczenia Prawa i Sprawiedliwości to nie jest plan zemsty, to plan realizacji praworządności – mówił Giertych.
Roman Giertych o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Mecenas przekonywał, że jeżeli politycy PiS będą próbowali wejść do Sejmu i zasiąść w ławach poselskich to popełnią przestępstwo podawania się za funkcjonariusza publicznego. Jego zdaniem w takim przypadku „powinni zostać zatrzymani na gorącym uczynku na 48 godz., powinno się im postawić zarzuty i powinni zostać skazani”. – I tak pewnie będzie – przewidywał Giertych.
Adwokat zapewniał, że „nie mamy dwóch systemów prawnych, tylko jest jedna konstytucja i jedno prawo”. Giertych podsumował, że „nikt nie będzie się na nikim mścił, oraz wychodził poza zakres prawa i przypisany konstytucjom”. – Winni zostaną ukarani, tak samo jak ci, którzy w telewizji, próbują zbudować wrażenie dwóch zarządów – powiedział. Na koniec mecenas zapewniał, że PiS zostanie rozliczone również z innych afer, np. wizyt w domach publicznych w Wiedniu.
Czytaj też:
Tusk odniósł się do wypuszczenia Kamińskiego i Wąsika. Wystarczyły dwa zdaniaCzytaj też:
Kamiński i Wąsik wyszli na wolność. „Zwyciężymy”