Niecodzienna sytuacja w studio. „Odwykł pan może od mediów nieco”

Niecodzienna sytuacja w studio. „Odwykł pan może od mediów nieco”

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Do drobnej wpadki Michała Dworczyka doszło w rozmowie na żywo. Widzowie mogli usłyszeć, że poseł PiS zapomniał wyciszyć telefon. – Proszę mi wybaczyć, brak profesjonalizmu, nic zaskakującego –  tłumaczył się.

Michał Dworczyk był w poniedziałek 29 stycznia gościem TVN24. – Nie sądzę, żeby w najbliższych latach czekały nas wybory parlamentarne. Myślę, że odbędą się w konstytucyjnym terminie. Myślę, że to są cztery lata, w trakcie których wszystkie środowiska polityczne będą pracowały na zdobycie zaufania wyborców – zaczął na wstępie poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Poseł PiS nie wyciszył telefonu w rozmowie na żywo. „Proszę mi wybaczyć, brak profesjonalizmu”

Następnie były szef Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego odpowiadał na słowa Jarosława Kaczyńskiego. – Sądzę, że prawdziwym wyjściem jest okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem i następnie wybory. Inaczej tego się nie da rozwiązać – mówił prezes PiS o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W pewnym momencie dziennikarz zadawał pytanie i dało się usłyszeć dźwięk powiadomienia.

– Uważam, że dzisiaj nie ma takiej politycznej przestrzeni do tego, żeby przyspieszone wybory się odbyły, choć oczywiście dobrze, aby tak się stało – kontynuował niezrażony Dworczyk. Prowadzący rozmowę dopytywał o kolejny wątek, co poseł PiS postanowił wykorzystać na wyciszenie telefonu. – Warto wyciszyć – rzucił Konrad Piasecki. – Proszę mi wybaczyć, brak profesjonalizmu, nic zaskakującego – powiedział Dworczyk. – Odwykł pan może od mediów nieco – wybaczył dziennikarz.

Michał Dworczyk do dziennikarza: To, co pan mówi, jest kłamstwem

Dalej rozmowa przebiegała już bez żadnych przeszkód. Innym poruszonym wątkiem były kwestia tzw. maili Dworczyka. Były szef KPRM odrzucał oskarżenia o ręczne sterowanie Trybunałem Konstytucyjnym. Dworczyk przekonywał, że stawianie takich tez jest „nieodpowiedzialne”. – To, co pan mówi, jest kłamstwem. Nigdy nie ustalałem ani wyroków, ani terminów, ani z nikim, kto pracuje w Trybunale – skomentował poseł PiS.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński żartował z wicepremiera. „Tygrys”
Czytaj też:
Kaczyński pokładał nadzieje w Dudzie. „Prezydent nie ma takich planów”