Trwa akcja ratunkowa na Śnieżce – najwyższym szczycie Karkonoszy. Bierze w niej udział 15 ratowników Karkonoskiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wiadomo, że ekipa dotarła już do szkodowanych. Adam Tkocz, naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR, przekazał portalowi szklarskaporeba.naszemiasto.pl, że trzy osoby ześlizgnęły się tzw. rynną śmierci do Kotła Łomniczki.
Śnieżka. Tragiczny wypadek w górach. Nie żyją dwie osoby
Do akcji ratunkowej wysłano trzy śmigłowce, polski LPR oraz dwa czeskie. – Nie zeszła tam lawina. To wina oblodzonego szlaku, od kilku dni ostrzegamy, że panują tam bardzo trudne i niebezpieczne warunki. Wieje i jest ślisko – dodał. Naczelnik nie chciał przekazać informacji o stanie poszkodowanych oraz ich narodowości.
Głos w tej sprawie zabrała jeleniogórska policja. Zgłoszenie do służb wpłynęło o godzinie 14:11. – Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu pracują służby polskie i czeskie. Dwie osoby zsunęły się z Kotła Łomniczki i niestety poniosły śmierć. Nadal jest poszukiwana trzecia osoba, która najprawdopodobniej była tam również – powiedziała tvn24.pl podinspektor Edyta Bagrowska z Komendy Powiatowej Policji w Jeleniej Górze.
Karkonoski Park Narodowy wydał ostrzeżenie. Trudne warunki na szlakach
Kilka godzin przed tym tragicznym w skutkach wypadkiem Karkonoski Park Narodowy ostrzegał na Facebooku o poważnych oblodzeniach na szlakach. „Zalecamy wspólnie z GOPR Karkonosze by używać raczków turystycznych lub raków, jako sprzętu niezbędnego by w ogóle dało się pokonać szlaki. Raczki czy raki można kupić, albo wypożyczyć, a bez nich najlepiej zrezygnować z górskich wycieczek” – przekazano.
W ciągu minionego weekendu oblodzenie było przyczyną większości kontuzji u dziewięciu osób poszkodowanych w wypadkach, którym karkonoski GOPR udzielał pomocy.
Czytaj też:
Lawina w rejonie stoków Miedzianego. W akcji bierze udział 20 ratowników TOPRCzytaj też:
Popularna atrakcja będzie miała limit odwiedzających i opłaty. Duże zmiany dla turystów