Schnepf poinformował o tym w rozmowie z RMF FM. Dodał, że będzie pracownikiem resortu. – Będę wspierał kolegów w przywracaniu w MSZ profesjonalizmu. Odwiedziłem tę szacowną instytucję od ponad 8,5 lat – zaznaczył.
Ambasadorowie do odwołania? Ryszard Schnepf komentuje
Na pytanie o to, czy niektórych ambasadorów należy odwołać, odpowiedział „to jest oczywiste”. – Jeśli nie wykonywali obowiązku, jest wiele sygnałów o mobbingu – mówił. –Nie ferowałbym wyroków. Wskazywanie kogokolwiek na tym etapie byłoby pochopne. Są tacy ambasadorowie, którzy nie spełniają kryteriów wymaganych. Nie powiem, gdzie. Albo są to nielojalne działania, albo nastawione na promocję konkretnych wartości – dodał.
Prowadzący pytał o ocenę Marka Magierowskiego (ambasador RP w USA od 2021 r.) –Jest dobry obyczaj, że moich poprzedników i następców nie oceniam. Nie wypada – mówił.
Zapytany o ocenę Jakuba Kumocha, ambasadora Polski w Chinach, powiedział, że Jakub Kumoch zna język mandaryński. –Ma wiedzę, znajomość mandaryńskiego jest ponadstandardowa. Pytanie, o to jak realizuje się interes Polski. To będzie przedmiotem nie jednoosobowej oceny, tylko przede wszystkim ministra spraw zagranicznych – odpowiedział.
–I jeszcze jedna ważna stolica, Jarosław Guzy – pytał prowadzący. –Nie byłem członkiem delegacji ministra Sikorskiego, myślę, że pan minister Sikorski ma już wyrobione zdanie na temat działań pana ambasadora Guzego w tym niezwykle ważnym kraju– odparł.
Ryszard Schnepf został odwołany ze stanowiska w 2016 roku. MSZ miało skrytykować ambasadora za to, że gościł w Stanach Zjednoczonych ówczesnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego.
Czytaj też:
Schnepf o MSZ za kadencji Waszczykowskiego: Kariery na skróty, donosicielstwo, lizusostwoCzytaj też:
Schnepf odpowiada na oskarżenia. „Ministerstwo zarzuty kieruje wobec samego siebie”