Siły szybkiego reagowania. Kosiniak-Kamysz zapowiedział ważną rolę Polski

Siły szybkiego reagowania. Kosiniak-Kamysz zapowiedział ważną rolę Polski

Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Albert Zawada
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że Polska wypełni lukę w jednostkach szybkiego rozmieszczania UE. To element unijnej strategii w związku z wojną w Ukrainie.

Szef MON poinformował o tym w KPRM, po posiedzeniu rządu.

– Nie można się z wojną oswoić, zagrożenie dla Ukrainy istnieje cały czas. Po spotkaniach premiera i ministra Sikorskiego mamy poczucie, że dochodzi do przyzwyczajenia się do wojny. Cały czas trzeba wspierać Ukrainę, to wspieranie naszego bezpieczeństwa – mówił wicepremier.

– Polepszymy relację z Republiką Federalną Niemiec, wrócimy do konsultacji międzyrządowych z Ukrainą. Musimy pobudzić przemysł zbrojeniowy w całej Europie, nie ma już normalnego funkcjonowania, ani w Polsce ani w Europie– dodał.

Siły szybkiego reagowania UE. „Bierzemy odpowiedzialność”

– Na prośbę UE Polska wypełni lukę, która powstała w przygotowaniu jednostek do sił szybkiego rozmieszczenia – powiedział wicepremier. Dodał, że wynika to z kompasu europejskiego, strategii przyjętej przez UE po wybuchu wojny w Ukrainie. Rozmieszczenie ma następować w zgodzie z prawem państw członkowskich.

– Od czerwca tego roku do połowy przyszłego roku powstała luka, nie było państwa członkowskiego, które mogłoby wystawić jednostkę gotową do podjęcia takich działań. Podjęliśmy decyzję, że to będzie Polska. Jest duża wdzięczność ze strony KE, Wysokiego Przedstawiciela, że bierzemy na siebie tą odpowiedzialność. To jest odpowiedzialność, by pobudzać Europę na rzecz wsparcia dla walczącej Ukrainy. Mówię tu szczególnie o przemyśle – powiedział Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział zwołanie komitetu do bezpieczeństwa.

Temat sił szybkiego reagowania był poruszony pod koniec stycznia podczas nieformalnego posiedzenia ministrów obrony państw UE.

– Z czego wynika ta luka? Dlaczego ta luka jest? Musimy na to pytanie sobie odpowiedzieć, że te zdolności, te możliwości obsadzenia i gotowości grup bojowych byłyby niezrealizowane, gdyby nie stanowisko Polski. Od lipca 2024 do czerwca 2025 Polska wystawi grupy bojowe, które będą pełnić swoje dyżury. Będą w gotowości do szybkiego rozmieszczenia – mówił wicepremier podczas tego spotkania.

Czytaj też:
Niemiecki dowódca chwali polskich pograniczników. „Zapobiegają rosyjskim prowokacjom”
Czytaj też:
Wojsko wzmacnia polską granicę? MON zabrało głos

Źródło: WPROST.pl