Trwa zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. Eksplozje słychać w Charkowie, Drohobyczu i Czerkasach, a także w Kijowie. Z kolei w Mikołajowie w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego ucierpieli cywile. Burmistrz miasta przekazał, że uszkodzone zostały budynki mieszkalne, sieci wodociągowe i gazowe.
Szef władz wojskowych obwodu charkowskiego podaje, że rakiety trafiły w cele w jednej z dzielnic Charkowa. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych.
W nocy z wtorku na środę ogłoszono alarm przeciwrakietowy w całej Ukrainie. Siły powietrzne informują, że zagrożenie miało związek z wystrzeleniem rakiet manewrujących z samolotów Tu-95MS.
Zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Alarm dla całego kraju
Siły Powietrzne Ukrainy wydały serię komunikatów. O godzinie 5:15 czasu polskiego przekazano, że pierwsza grupa rakiet znalazła się w obwodzie kijowskim, kierując się na południowy zachód. Dwie kolejne grupy przemieszczały się wzdłuż granicy obwodów połtawskiego i czernihowskiego, kierując się także na zachód. Następna grupa rakiet obserwowana była w obwodzie sumskim i skierowała się w stronę obwodu połtawskiego.
O godzinie 5:30 Siły Powietrzne Ukrainy podały, że rakiety manewrujące znalazły się w obwodzie winnickim, natomiast o 5:51 wleciały w granice obwodu tarnopolskiego. O godzinie 6:08 pojawiło się ostrzeżenie, że rakieta manewrująca w obwodzie lwowskim zbliża się do granicy z Polską. W kolejnym komunikacie przekazano jednak, że pocisk zmienił kurs i zmierza w kierunku Lwowa.
Po godz. 6 czasu polskiego Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało pilny komunikat. Od środowego poranka obserwowana jest intensywna aktywność rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu. W komunikacie pojawiło się ostrzeżenie, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne. W związku z tym może występować podwyższony poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.
Czytaj też:
Władimir Putin wygłosi orędzie do rosyjskiego parlamentu. W grze symboliczna dataCzytaj też:
Miedwiediew sugeruje, że Ukraina straci Kijów. „Kreml intensyfikuje retorykę podziału Ukrainy”