Optymizm Anny Fotygi

Optymizm Anny Fotygi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Na trzy dni przed szczytem europejskim, portugalskie przewodnictwo zaapelowało do państw UE o wykazanie się "wolą polityczną", niezbędną do przyjęcia nowego traktatu UE. Szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga nie kryje optymizmu.

"Już jest tylko jeden kroczek do traktatu. Liczymy na to, że będziemy mogli szybko zakończyć proces traktatowy" - powiedziała polska minister przed spotkaniem szefów dyplomacji "27" w Luksemburgu, którego celem jest przygotowanie czwartkowo- piątkowego szczytu UE w Lizbonie.

"Wielu z nas posunęło się o wiele milimetrów od początku roku" - powiedział optymistycznie nastawiony do rezultatów szczytu szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

Kilka minut wcześniej szef portugalskiej dyplomacji Luis Amado nie ukrywał jednak, że "są jeszcze pewne problemy i przeszkody".

"Ale wierzę, że zwycięży wola polityczna. Mam nadzieję, że moi koledzy wykażą się pozytywnym podejściem, które umożliwi osiągnięcie dobrego rozwiązania" - powiedział Amado dziennikarzom.

Wśród wciąż nierozstrzygniętych spraw pozostaje polski postulat w sprawie tzw. mechanizmu z Joaniny.

"Mamy tylko jeden kluczowy postulat, to Joanina" - powiedziała Fotyga. "Jesteśmy bardzo blisko porozumienia" - dodała.

Warszawa chce, by ten mechanizm umożliwiający krajom członkowskim odwlekanie podejmowania decyzji w UE przez "rozsądny czas", nawet jeśli nie mają one wystarczającej mniejszości blokującej, został zapisany w protokole do traktatu. W opracowanym przez ekspertów- prawników projekcie mechanizm został ujęty w osobnej deklaracji, dołączonej do traktatu.

"Uważamy, że wiążący protokół dołączony do traktatu jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Będziemy przekonywali do tego" - powiedziała szefowa polskiego MSZ.

Wpisanie kompromisu z Joaniny do treści traktatu bądź protokołu uczyniłoby z tego mechanizmu prawo pierwotne. Tym samym do jego zmiany potrzebne byłoby uruchomienie skomplikowanej procedury zmiany traktatu i jednomyślność wszystkich państw UE.

Innym problemem, który zapewne zajmie sporą część rozmów na szczycie jest podział miejsc w Parlamencie Europejskim od wyborów w 2009 roku. Portugalskie przewodnictwo chce, by nowy podział miejsc był zgodny z przyjętym stanowiskiem eurodeputowanych, ostro krytykowanym jednak przez Włochy.

Wynika z niego, że wszystkie duże kraje poza Hiszpanią tracą po kilku eurodeputowanych w stosunku do sytuacji obecnej. Ogólna pula mandatów zmniejszy się bowiem z 785 do 750. Liczba eurodeputowanych z Włoch zmniejszyłaby się od przyszłej kadencji do 72, Francji do 74 posłów, Wielkiej Brytanii do 73, Niemiec do 96, a Polski do 51.

Nowy Traktat Reformujący UE ma zakończyć trwającą od lat dyskusję nad reformą Unii Europejskiej po jej rozszerzeniu, pod warunkiem jednak, że tym razem nie będzie problemów z ratyfikacją. Poprzedni projekt traktatu konstytucyjnego UE przepadł w 2005 roku w referendach we Francji i Holandii.

W poniedziałek odbywa się w Luksemburgu spotkanie ministrów spraw zagranicznych przygotowujące szczyt europejski w Lizbonie 18-19 października. "Spotkanie służy zbadaniu temperatury po przedstawieniu projektu traktatu przez prawników" - informują źródła.

ab, pap