Kanał ujawniamy.com donosi o kolejnej aferze w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu. Jedna z urzędniczek miała kręcić filmy porno w godzinach pracy urzędu. Pokazano zablurowane wideo, na którym widać, jak kobieta rozbiera się przed kamerą, a w tle leci piosenka George'a Michaela „Star people”.
Rozbierała się przed kamerą w urzędzie, jej nagie zdjęcia były do kupienia w sieci. Afera we Wrocławiu
Marcin Torz, który ujawnił aferę, wysłał do wrocławskiego urzędu ludzi z ukrytą kamerą. Nagrania pokazują, że przedmioty z pomieszczenia odpowiadają temu, co widać na erotycznym materiale urzędniczki. 49-latka filmy ze swoim udziałem zamieszcza w sieci. Może je obejrzeć każdy, pod warunkiem że zapłaci. Dziennikarz zaznaczył, że kobieta „w godzinach pracy grała w filmach porno, które były kręcone w jej gabinecie”.
Torz zaznaczył, że o wszystkim wiedzieli pracownicy Urzędu Miejskiego we Wrocławiu, którzy mu o tym donieśli. Zdaniem dziennikarza filmy z udziałem urzędniczki są „dowodem na to, że urząd się rozkłada od środka”. Wymienia w tym kontekście inne afery: lewy autokomis, który w biały dzień działał na dziedzińcu ratusza oraz strażniczkę miejską, która wystawiała bardzo surowe mandaty Ukraińcom w wysokości nawet kilku tys. zł, ale w systemie wpisywała niskie kwoty, zatrzymując różnicę dla siebie.
Porno w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu! Po ujawnieniu skandalu złożyła wypowiedzenie
Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia w odpowiedzi na aferę opublikowało w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie. „Szanowni Państwo, pracowniczka, o której mowa w państwa materiałach medialnych, złożyła dziś rano wypowiedzenie. Z uwagi na charakter tej sprawy nie będziemy jej szerzej komentować” – poinformowano w komunikacie.
Czytaj też:
Ksiądz miał na dysku dziecięcą pornografię. Przeniesiono go z Litwy do PolskiCzytaj też:
Zawieszono nauczycielkę tworzącą „treści dla dorosłych”. Postanowiła poświęcić się temu w pełni