46-letni Marek S. oskarżony był o wylicytowanie za 4 tys. zł złotego serduszka podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po wygraniu licytacji mężczyzna zerwał kontakt z redakcją lokalnego radia, które organizowało licytację, a po zidentyfikowaniu odmówił wpłaty na konto WOŚP, utrzymując, że telefon mu skradziono i to złodziej licytował.
Jak poinformowano w poniedziałek, w Sądzie Rejonowym we Włocławku, Marek S. przyznał się do zarzucanego mu oszustwa i poddał się dobrowolnie karze 10 miesięcy więzienia. Na rozprawę przyjechał w asyście policjantów, gdyż obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu skazany za inne oszustwa.
Za wylicytowane przez oszusta serduszko zapłacił Krzysztof Czajka - inny uczestnik licytacji, który w ten sposób postanowił chronić dobre imię Włocławka.
ab, pap